• Link został skopiowany

Noga Andre Gomesa drastycznie złamana. Szok w Premier League. "Jesteśmy zdruzgotani"

W meczu Evertonu z Tottenhamem doszło do przerażającego zdarzenia. Po ataku Heung-min Sona, Andre Gomes doznał złamania nogi. - Jest nam bardzo przykro. To była bardzo zła i pechowa sytuacja. Możemy przesłać mu najlepsze życzenia i wsparcie. Jesteśmy zdruzgotani tym zajściem - na pomeczowej konferencji prasowej przyznał trener Tottenhamu, Mauricio Pochettino.
Fot. Nick Potts / AP

Była 79. minuta meczu między Evertonem i Tottenhamem, gdy Son ostro faulował Andre Gomesa. Portugalczyk wpadł dodatkowo na kolejnego piłkarza Tottenhamu, co skończyło się złamaniem nogi w okolicach kostki. Sędzia pokazał najpierw Koreańczykowi żółtą kartkę, jednak po chwili zmienił decyzję i wyrzucił go z boiska, przez co Tottenham musiał kończyć mecz w "10". Przerwa trwała kilka minut, a Portugalczyk został zniesiony z boiska. Piłkarze widząc leżącego Gomesa łapali się za głowy, mając świadomość powagi sytuacji. Nawet Son nie zwrócił uwagi na czerwoną kartkę, a po prostu zaczął płakać, nie mogąc poradzić sobie z tym, co zrobił przeciwnikowi.

Zobacz wideo

Trener Tottenhamu skomentował drastyczną kontuzję rywala. "Jesteśmy zdruzgotani"

Na temat bardzo poważnej kontuzji Gomesa wypowiedział się m.in. trener Tottenhamu, Mauricio Pochettino. - Jest nam bardzo przykro. To była bardzo zła i pechowa sytuacja. Możemy przesłać mu najlepsze życzenia i wsparcie. Jesteśmy zdruzgotani tym zajściem - przyznał na pomeczowej konferencji prasowej. - Piłka nożna w tej chwili się nie liczy, on jest najważniejszy. Możemy rozmawiać o futbolu, ale czujemy się źle, jest nam przykro i jesteśmy zdruzgotani - dodał Pochettino, który po chwili zdradził, jak czuje się Son, który nieumyślnie doprowadził do bardzo poważnej kontuzji przeciwnika. - Jest zdruzgotany. To była fatalna sytuacja, trudno było zachować spokój. On nie miał złych intencji, nie chciał zrobić tego, do czego doszło. To była pechowa sytuacja dla Andre, bardzo pechowa dla całego Evertonu - zakończył Pochettino.

26-letniego pomocnika, który do Evertonu w letnim oknie transferowym trafił z Barcelony, wspierają nie tylko rywale, ale przede wszystkim koledzy z zespołu. Za pośrednictwem mediów społecznościowych zrobił to m.in. Cenk Tosun, który w zremisowanym starciu z Tottenhamem (1:1) strzelił gola. - Wygrywasz, remisujesz, przegrywasz, ale to wszystko nie ma znaczenia, gdy zdarza się coś takiego. Żałuję, że strzeliłem gola, że nie przegraliśmy 0:5, ale to się nie zdarzyło. Wiem, że wrócisz silniejszy bracie, będziemy tu dla ciebie - napisał 28-latek na Instagramie.

 
Więcej o:

WynikiTabela