Była 79. minuta meczu między Evertonem a Tottenhamem, gdy Son ostro faulował Andre Gomesa. Portugalczyk wpadł dodatkowo na kolejnego piłkarza Tottenhamu, co skończyło się złamaniem nogi w okolicach kostki. Sędzia pokazał najpierw Koreańczykowi żółtą kartkę, jednak po chwili zmienił decyzję i wyrzucił go z boiska, przez co Tottenham musiał kończyć mecz w "10".
Przerwa trwała kilka minut, a Portugalczyk został zniesiony z boiska. Piłkarze widząc leżącego Andre Gomesa łapali się za głowę, mając świadomość powagi sytuacji. Z powodu wielu przerw w grze, sędzia doliczył do drugiej połowy aż dwanaście minut.
W momencie zdarzenia Tottenham prowadził 1:0 po bramce Alliego w 63. minucie. Doliczony czas wykorzystali piłkarze Evertonu, którzy w 97. minucie doprowadzili do wyrównania, za sprawą bramki strzelonej przez Cenka Tosuna.