Ponad 20 lat - tak długo Andres Iniesta był zawodnikiem FC Barcelony, zaczynając od drużyn juniorskich, a potem awansując do pierwszego zespołu. W tym czasie legendarny pomocnik wygrywał cztery puchary Ligi Mistrzów, dziewięć mistrzostw Hiszpanii czy trzy Klubowe Mistrzostwa Świata. Łącznie też uzbierał 674 występy w zespole z Katalonii, ustępując w historii klubu jedynie Leo Messiemu (778), Xaviemu (767) i Sergio Busquetsowi (719). Niewykluczone, że Iniesta wkrótce wróci do Barcelony w innej roli, ale jeszcze nie zamierza odwieszać korków na kołku.
Japoński portal nikkansports.com poinformował, że Andres Iniesta opuści Vissel Kobe latem tego roku. Hiszpan ma rozwiązać kontrakt, który wygasa ostatniego dnia stycznia 2024 roku. Wiele wskazuje na to, że jego ostatnim meczem w barwach obecnego lidera ligi japońskiej będzie towarzyskie starcie z Barceloną, która ma się odbyć 6 czerwca na stadionie w Tokio. Dalszych planów Iniesty część osób w klubie jeszcze nie zna. - Nie wiem, czy Andres odejdzie. Więc nie mogę tego skomentować - przekazał Takayuki Yoshida, trener Vissel.
Warto dodać, że Andres Iniesta nie chce jeszcze kończyć kariery i zamierza grać do czterdziestki. Jakie kierunki teraz wchodzą w grę? Japońskie media podają, że możliwy jest transfer do Stanów Zjednoczonych lub do jednego z krajów Bliskiego Wschodu. Prawdopodobnie chodzi tutaj o Arabię Saudyjską. Wkład Andresa Iniesty w grę Vissel Kobe w tym sezonie jest wręcz marginalny, bo zagrał łącznie 59 minut w czterech meczach, wchodząc z ławki rezerwowych. Większość absencji Hiszpana wynikała z problemów zdrowotnych. Mimo to Vissel Kobe jest liderem ligi z 23 punktami po jedenastu meczach.
Andres Iniesta trafił do Vissel Kobe latem 2018 roku. Od tej pory zdołał wywalczyć Puchar Japonii w 2019 roku oraz krajowy Superpuchar rok później. Łącznie Hiszpan zdobył 26 bramek i zanotował 25 asyst w 132 spotkaniach. Dodatkowo w tym czasie dzielił szatnię w Japonii m.in. z Lucasem Podolskim, Davidem Villą, Thomasem Vermaelenem czy Bojanem Krkiciem.
Komentarze (0)
Andres Iniesta odchodzi z Japonii, ale dalej będzie grał. Dwa potencjalne kierunki
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!