- Dwumecz ze Standardem pokaże, czy mamy jeszcze szanse na awans - mówił przed meczem Dariusz Żuraw. I pokazał, że Lech Poznań tę szansę jeszcze ma, bo Kolejorz w czwartek przy Bułgarskiej pokonał Belgów 3:1. Dla drużyny Żurawia było to pierwsze zwycięstwo w grupie Ligi Europy. Po dwóch wcześniejszych porażkach: 2:4 z Benficą i 0:1 z Rangers FC.
Strzelanie w Poznaniu zaczął w 14. minucie Michał Skóraś. W 22. minucie było już 2:0 - gola strzelił Mikael Ishak, czyli najlepszy strzelec Lecha w tym sezonie. Standard odpowiedział w 29. minucie, kiedy kontaktową bramkę zdobył Maxime Lestienne. Ten kontakt trwał do 48. minuty, bo wtedy trzeciego i ostatniego gola dla Lecha i w tym meczu strzelił Ishak.
Lech po trzech kolejkach ma trzy punkty i zajmuje trzecie miejsce w grupie D. Traci jeden punkt do Benfiki, która w czwartek przegrywała 1:3 z Rangersami, ale Portugalczycy zdobyli wyrównującego gola w 91. minucie (Darwin Nunez). Liderem jest Benfica (7 pkt, bilans bramek 10:5), która wyprzedza Rangersów bilansem bramek (6:3 - choć na koniec o kolejności w grupie zdecyduje bilans bezpośrednich spotkań). Ostatnie miejsce w grupie zajmuje Standard, z którym Lech zagra też w następnej kolejce: 26 listopada w Liege. Jeśli ekipa Dariusza Żurawia chce awansować (czyli zająć jedno z dwóch pierwszych miejsc), powinna wygrać w Belgii, a następnie zdobyć punkty w którymś z ostatnich dwóch spotkań.
Tabela grupy D
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a
Sport.pl Live .