Najciekawiej zapowiadał się mecz między Dinamem Zagrzeb a Sheriffem Tiraspol. W pierwszym meczu zespół z Mołdawii sensacyjnie wygrał aż 3:0, stawiając drużynę Damir Krznara w arcytrudnej sytuacji. Wydawało się, że piłkarze Dinama rzucą się od odrabiania strat, aby dać sobie szansę na wyrwanie awansu.
Na samym początku meczu doskonałą okazję mieli jednak piłkarze Sheriffa. Thill otrzymał piłkę w polu karnym, ale trafił jedynie w słupek. Od tej pory przewagę mieli piłkarze Dinama, jednak niewiele z niej wynikało. Wiele mogło zmienić się w 77. minucie. Do siatki trafił Orsić, ale sędzia uznał, że piłkarz Dinama był na pozycji spalonej i nie uznał bramki. Do końca meczu wynik się nie zmienił i wielka sensacja stała się faktem - Sheriff Tiraspol awansował do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Przed dwumeczem to Dinamo wydawało się zdecydowanym faworytem do awansu. W ubiegłym sezonie chorwacki klub odpadł dopiero w ćwierćfinale Ligi Europy, a w sezonie 2019/20 grał w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Z kolei Sheriff dopiero po raz pierwszy w swojej historii znalazł się w fazie grupowej najważniejszych europejskich rozgrywek klubowych.
Po pierwszych spotkaniach, można było spodziewać się wielu emocji w meczu Szachtara z AS Monaco. W pierwszym spotkaniu lepszy był ukraiński zespół, który wygrał we Francji 1:0 i musiał bronić korzystnego wyniku w rewanżu. Piłkarze Niko Kovaca bardzo szybko jednak odrobili straty - już w 18. minucie gola zdobył Ben Yedder. Jeszcze przed przerwą Francuz trafił do siatki po raz drugi.
Ale w 74. minucie Marlos zdobył gola, doprowadzając do remisu w dwumeczu! Piłkarze AS Monaco mieli 15 minut na strzelenie decydującego gola. To jednak się nie udało i o losach awansu decydować musi dogrywka.
O losach awansu zdecydował jeden z najbardziej kuriozalnych goli w ostatnim czasie. Zawodnicy Szachtara ruszyli z kontrą. Piłka odbiła się od nogi Aguilara i przelobowała Nubela, który nie miał żadnych szans na interwencję. Tym samym to Szachtar wywalczył awans do fazy grupowej!
W bardzo dobrej sytuacji do rewanżu przystępowali piłkarzy RB Salzburga. Na własnym stadionie wygrali 2:1 z Broendby i podczas spotkania w Danii musieli bronić prowadzenia. Piłkarze austriackiego klubu jednak nie zamierzali bronić wyniku, tylko natychmiast rzucili się do ataku. To przyniosło błyskawiczny skutek - najpierw w 4. minucie gola zdobył Sesko, a sześć minut później wynik podwyższył Aaronson.
W tym momencie Salzburg prowadził w dwumeczu już 4:1 i nic nie mogło już zagrozić drużynie Matthiasa Jaissla. Duńczycy próbowali jeszcze zmniejszać straty - w 62. minucie bramkę zdobył Maxso, ale ten gol jedynie zmniejszył rozmiary porażki. Do końca meczu wynik pozostał już bez zmian, a Kamil Piątkowski wraz z kolegami mógł cieszyć się z awansu.
Tym samym poznaliśmy ostatnie trzy zespoły, które wywalczyły już awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów: RB Salzburg, Sheriff Tiraspol, a w grze o ostatnie miejsce lepszy okazał się Szachtar.