Reprezentacja Polski zremisowała mecz z faworyzowaną Francją (1:1) dzięki rzutowi karnemu wykonanemu w 78. minucie przez Roberta Lewandowskiego. Kapitan Biało-Czerwonych dwukrotnie podchodził do karnego. Najpierw jego strzał obronił Mike Maignan. Bramkarz "Trójkolorowych" w trakcie interwencji wyszedł przed linią bramkową i sędzia nakazał powtórzenie stałego fragmentu gry. Powtórka nie tylko dała Lewandowskiemu gola, lecz także rozpoczęła dyskusję na temat sposobu wykonywania przez niego rzutu karnego. - Powszechnie wiadomo, że Lewandowski zwleka z wykonaniem rzutu karnego. Ale przeciwko Francji był jeszcze wolniejszy... - pisał niemiecki "Bild".
W nieco mocniejszych słowach w programie Sport.pl LIVE wypowiedział się Piotr Żelazny, dziennikarz Viaplay. - Uważam, że to, co robi Robert Lewandowski, powinno być zakazane. On daje bardzo mało szans bramkarzom, przez to, że w zasadzie się zatrzymuje. Wiem, że technicznie się nie zatrzymuje, bo tego nie można robić i zawsze jest pewien ruch, ale dla mnie to jest do przesady. Uważam, że FIFA powinna coś z takim strzelaniem karnych zrobić - otwarcie mówił Żelazny.
Teraz Jan Tomaszewski, były bramkarz reprezentacji Polski, w rozmowie z "Super Expressem" nie zostawił suchej nitki na sposobie wykonywania rzutów karnych przez naszego kapitana. - Jeszcze raz powiem - z nienawiścią. Ja bym go nienawidził - wypalił. - On po prostu ośmiesza bramkarzy. Przy tym wszystkim - piłka, którą ja grałem, leciała do bramki. A ta, jak się ją trafi to śmiga. I on skurczybyk do końca patrzy na bramkarza… Ja nie wiem, czy ja bym wytrzymał i do końca przeczekał. Ja bym nie chciał bronić tych karnych, bo on robi co chce. On patrzy na bramkarza do końca, a nie na piłkę. Jak on tę piłkę potem znajduje?! Nie wiem… - mówił Tomaszewski.
Teraz przed Polakami mecze w Lidze Narodów. Ich pierwszym rywalem będzie Szkocja (05.09, godz. 20:45), a następnie Chorwacja (08.09, godz. 20:45), a potem Portugalia (12.10, godz. 20:45). Niedługo później zostaną też rozegrane rewanże.
Komentarze (20)
Tomaszewski wypalił ws. Lewandowskiego. "Ja bym go nienawidził"
Mam dobrą propozycję, ale nierealną.
Na piłkarzy brać ludzi honoru.
To rozwiązałoby mnóstwo problemów...
Aha. A Brukowiec to dlatego, że inne miejsca były za daleko, czy że nikt nie chciał?