Paulo Sousa na początku czerwca został zwolniony z funkcji trenera Flamengo. Zarząd brazylijskiego klubu miał dość Portugalczyka i słabych wyników w brazylijskiej ekstraklasie. Zespół, który miał walczyć o najwyższe cele, zajmował dopiero 14. miejsce (po 10 kolejkach na 20 zespołów) z 12 punktami na koncie.
Paulo Sousa drużynę Flamengo prowadził w sumie w 32 meczach. Wygrał 19, zremisował sześć i przegrał siedem. Dziennikarze brazylijskiego "O Futbolero" informują, że powodem zwolnienia Paulo Sousy nie były słabe wyniki, ale jego konflikt z zawodnikami. Wśród nich mieli być m.in: podstawowi gracze Flamengo, reprezentanci Brazylii: bramkarz Diego Alves, obrońcy Filipe Luis i David Luiz oraz napastnik Gabriel Barbosa.
Od momentu zwolnienia z Flamengo, Paulo Sousa jest bez pracy. Według ostatnich doniesień medialnych, niedługo powinno się zmienić. Portugalczyk ma sporo ofert, a zainteresowani jego zatrudnieniem miały być m.in. Juventus i Olympiakos Pireus.
Paulo Sousa jest bardzo dobrze znany polskim kibicom. Na początku ubiegłego roku 52-latek został wybrany selekcjonerem reprezentacji. Biało-czerwonych opuścił nagle w atmosferze skandalu. Jeszcze w połowie grudnia zapewniał prezesa PZPN Cezarego Kuleszę, że myśli tylko o barażach do MŚ w Katarze. Szybko jednak zmienił zdanie i skorzystał z oferty, którą przedstawili mu szefowie Flamengo.
Flamengo po 27. kolejkach zajmuje czwarte miejsce w brazylijskiej Serie A. Do prowadzącego Palmeiras traci dwanaście punktów.