"Tak, jakby każdy piłkarz był lepszy od Polaka". Hiszpanie piszą przed meczem

- Powiedziałbym, że są niedoceniani, nie są brani pod uwagę. Wygląda to tak, jakby każdy piłkarz, niezależnie skąd pochodzi, był lepszy od Polaka. Ale tak nie jest - tak polskich piłkarzy scharakteryzował Gerard Badia na łamach hiszpańskiej "Marki".

Reprezentacja Polski w sobotę zmierzy się z Hiszpanią w drugim meczu Euro 2020. Dla Polaków będzie to mecz o przedłużenie jakichkolwiek szans na wyjście z grupy. Podopieczni Paulo Sousy nie mogą przegrać, w przeciwnym wypadku zakończą udział w turnieju już w fazie grupowej. Hiszpanie również są podrażnieni, bo w pierwszym spotkaniu zaledwie zremisowali ze Szwecją 0:0. Hiszpańskie media wskazują, że podopieczni Luisa Enrique muszą wygrać, żeby zachować szanse na wygranie grupy.

Zobacz wideo Co w Hiszpanii piszą o nadchodzącym meczu z Polską? Jakub Kręcidło z Sewilli

Złe wiadomości dla Lewandowskiego. Napastnicy to specjalność Hiszpanów

Hiszpańscy dziennikarze bardzo dużo miejsca poświęcają Robertowi Lewandowskiemu. Zatrzymanie napastnika Bayernu Monachium jawi się w tamtejszych gazetach jako główne i kluczowe zadanie hiszpańskich piłkarzy. Dziennikarze "Marki" zwracają uwagę na to, że Lewandowski ma bardzo słaby bilans na wielkich turniejach – 12 meczów i tylko dwa gole. "As" przestrzega jednak przed Polakiem. Tam czytamy, że Hiszpania nie będzie mogła dopuszczać w meczu z Polską do takich kontrataków, jakie wyprowadzili Szwedzi, bo w przeciwieństwie do Isaka Lewandowski "może zabić cię jeśli tylko mrugniesz".

"Marca" pociesza kibiców wskazując na to, że Hiszpania ma bogatą tradycję w zatrzymywaniu wielkich napastników. Dziennikarze przedstawili infografikę, z której wynika, że wśród najlepszych atakujących świata najwięcej bramek Hiszpanii strzelił Cristiano Ronaldo. Portugalczyk w siedmiu spotkaniach strzelił trzy gole. Co ciekawe, wszystkie w jednym meczu – na mundialu w Rosji w 2018 roku, kiedy padł remis 3:3. Statystyki innych piłkarzy nie wyglądają imponująco. Dwie bramki w trzech spotkaniach przeciwko Hiszpanom strzelił Raheem Sterling. Jednego gola zdobył Timo Werner, podobnie jak Olivier Giroud. Lewandowski raz mierzył się z Hiszpanią – w 2010 roku, kiedy kadra Franciszka Smudy przegrała 0:6. "Wtedy nikt nie słyszał o 21-letnim napastniku z 22 występami w kadrze i sześcioma bramkami. Dzisiaj jeden z najlepszych piłkarzy na świecie przybywa na La Cartuja" – pisze "Marca".

Piłkarz Ekstraklasy chwali polskich piłkarzy. "Są ambitni"

Analizę Polaków dla "Marki" przygotował też Gerard Badia, który ostatnie siedem lat spędził w Ekstraklasie, grając dla Piasta Gliwice. Hiszpan ma bardzo dobre zdanie o polskich piłkarzach, co uwypuklił w tekście dla "Marki". Dostrzega też jednak wiele niedociągnięć, a jednym z nich jest krótka ławka rezerwowych.

- Polska wyróżnia się przede wszystkim tym, że ma wielkie indywidualności. Analizując ich skład znajdziemy mocne nazwiska w każdej formacji. Występują oni w silnych ligach. Lewandowski, Glik, Zieliński, Szczęsny – to są gracze z wielką jakością. Jako zespół muszą znaleźć równowagę. Istnieje luka pomiędzy pierwszym składem a zmiennikami. Zwłaszcza po stracie Milika, Piątka, Krychowiaka. To mieszanina wielkich nazwisk z bardzo młodymi piłkarzami, którzy dopiero zaczynają się wyróżniać. To tak, gdyby piłkarza Barcelony zastąpić, z całym szacunkiem, piłkarzem z drugiej ligi. Jest ogromna różnica. Widać to nie tylko na boisku, ale też wtedy, kiedy pojawia się presja, kiedy coś idzie źle. Odpowiedzialność jest wielka, tak samo jak oczekiwania – analizuje Gerard Badia.

- Lewandowski to fantastyczna "dziewiątka", jedna z najlepszych na świecie. Szczęsny i Fabiański do dobrzy bramkarze, Glik jest silny w obronie. W pomocy wyróżnia się Zieliński. Kiedyś słyszałem, jak Pepe Reina powiedział, że gdyby Zieliński był Brazylijczykiem albo Hiszpanem, to już miałby Złotą Piłkę. Mają kilku graczy o wielkiej jakości. Dlatego sądzę, że powinni dać z siebie więcej niż dają obecnie – tak mocne strony Polaków opisał były już piłkarz Piasta. A co ze słabościami polskiej kadry?

- Zbyt wiele zależy od indywidualności. Jeśli ci piłkarze nie mają swojego dnia, to nie idzie. Słabo grają w obronie. Popełniają wiele błędów. Nie czują się pewnie w defensywie, wielu piłkarzy jest za linią piłki. Ostatnie stracone bramki są tego przykładem. Piłkarze zostali mocno skrytykowani za ich występ w obronie – twierdzi Badia.

- Najbardziej uderzające jest to, że polscy piłkarze są ambitni. Powiedziałbym nawet, że są niedoceniani, nie są brani pod uwagę. Wygląda to tak, jakby każdy piłkarz, niezależnie skąd pochodzi, był lepszy od Polaka. Ale tak nie jest. Trzeba zauważyć, że wielu piłkarzy wyjechało i odnalazło się w różnych ligach europejskich. To bardzo interesujący gracze, którzy grają na bardzo dobrym poziomie. Polski futbol chce się wyróżniać i rywalizować. Bazują na jakości, szybkich skrzydłach, agresywności w pressingu, mają wiele pasji. To coś w rodzaju patriotycznego futbolu. Polska piłka jest ambitna, ale musi to potwierdzić na arenie międzynarodowej. Wiele oczekiwań nie jest spełnionych. Wiele wątpliwości narosło po meczu ze Słowacją – ocenił hiszpański zawodnik.

Mural na żywo Sport.pl zagrzewa polskich piłkarzy

Emocje start! Chcesz podzielić się swoimi piłkarskimi emocjami? Nic prostszego. Specjalnie na Euro przygotowaliśmy Mural na żywo! Pokaż nam, jak kibicujesz polskiej reprezentacji, a my spośród przesłanych haseł wybierzemy najlepsze i umieścimy je na żywym muralu oraz największym ekranie LED w Warszawie. Mural jest do obejrzenia w Warszawie pod adresem Waryńskiego 3, ekran przy Placu Unii, a swoje zgłoszenia możesz przesyłać pod linkiem muralnazywo.pl.

Więcej o:
Copyright © Agora SA