Iga Świątek pewnie awansowała do drugiej rundy Rolanda Garrosa. Polka pokonała w pierwszym meczu Rebeccę Sramkovą 6:3, 6:3. Piąta rakieta świata miała w tym meczu dziesięć break pointów, ale wykorzystała cztery z nich. W drugiej rundzie czeka ją bardzo trudne zadanie, bo mierzyć się będzie z Emmą Raducanu - triumfatorką US Open 2021. To spotkanie odbędzie się 28 maja. Jeśli Polka zwycięży, w trzeciej rundzie zmierzy się albo z Sarą Bejlek, albo z Jacqueline Cristian.
Na temat faworytki do końcowego zwycięstwa w Paryżu wypowiedział się legendarny amerykański tenisista John McEnroe. Ku zdziwieniu wielu osób nie wymienił Aryny Sabalenki a... Igę Świątek, czyli obrończynię tytułu i czterokrotną triumfatorkę Rolanda Garrosa. To mogło zdziwić, tym bardziej że forma Polki pozostawia wiele do życzenia, bo w tym sezonie nie wywalczyła jeszcze żadnego tytułu, a nawet nie dotarła do finału.
- Dla mnie jest ona najlepszą zawodniczką na kortach ziemnych, oczywiście, w kobiecym sporcie. Nie ma co do tego wątpliwości. To nie znaczy, że wygra to ponownie, ale była niemal niepokonana na tej nawierzchni. Jestem więc zaskoczony, że nie wygrała żadnego turnieju (od Rolanda Garrosa 2024 - przyp. red.), zwłaszcza na kortach ziemnych. Więc coś jest nie tak. To nie znaczy, że nadal bym jej nie obstawiał. Gdybym miał powiedzieć, kto jest faworytem, nadal bym na nią stawiał - powiedział McEnroe w TNT Sports, cytowany przez Sportskeeda.
Zobacz też: Niewiarygodna wpadka Gauff. Natychmiast znalazła winnego
Legendarny tenisista wskazał także na inne zawodniczki, które mają największe szanse na walkę o tytuł w tym roku. Tu już nie zabrakło Aryny Sabalenki.
- Są Amerykanki (Coco Gauff, Jessica Pegula i Madison Keys) - trzy z pierwszej dziesiątki. Jest Sabalenka, ale są oczywiste inne zawodniczki, które można podejrzewać, że wygrają, jeśli ona (Iga Świątek - przyp. red.) nie wygra. Ale nadal uważam ją za tę osobę, którą trzeba pokonać - zakończył.
Komentarze (4)
McEnroe powiedział to o Świątek i nie zamierza cofać. Poszło w świat