Sandecja Nowy Sącz nie jest najlepiej zarządzanym klubem w Polsce - gdyby była, to nie spadłaby w dwa sezony z I ligi do III. Fani za fatalne wyniki winią zarząd, do którego należy m.in. Miłosz Jańczyk. Wiceprezes zarządu Sandecji wywodzi się ze środowiska kibicowskiego - był jednym z założycieli Stowarzyszenia Kibiców Sandecji.
W sobotę doszło do ogromnego skandalu. Podczas sparingu Sandecji z Resovią (0:2) kibole wtargnęli do budynku klubowego, gdzie znaleźli i zaatakowali Miłosza Jańczyka. Cała sytuacja odbiła się na tyle dużym echem, że sprawę skomentował prezes PZPN Cezary Kulesza. Nic dziwnego. Działacz nie dość, że został pobity, to w dodatku jeden z napastników wbił mu w rękę widelec. Poszkodowany trafił do szpitala, a kibole szybko ulotnili się z miejsca zdarzenia.
Wygląda jednak na to, że tym razem bandyci nie unikną konsekwencji. Nowe fakty w tej sprawie przekazał Michał Śmierciak - w przeszłości zatrudniony w Sandecji - na łamach portalu dts24.pl. Okazuje się, że w budynku był działający monitoring, a część napastników nie zakryła twarzy.
"Jak już można wywnioskować, to strategia tej niemal militarnej operacji z udziałem sztućców nie była raczej planem genialnym. Dlaczego? Choćby nawet dlatego, że mniej więcej połowa z uczestniczących w akcji dżentelmenów zapomniała zasłonić swoją twarz. Nowy obiekt MOSiR na Zawadzie jest wyposażony w całkiem dobry monitoring, więc doskonale udało się rozpoznać na nagraniach wspomnianych bojowników o wolność klubu. Identyfikacja wydaje się więc tylko formalnością, bowiem całe zajście można oglądać sobie w niezłej rozdzielczości. Problemem szybko zajęła się policja, prowadzonych jest szereg czynności i tylko czekać na efekty" - pisze Śmierciak.
I rzeczywiście. Na dowód dziennikarz zamieścił kilkanaście klatek z nagrania monitoringu, na których zasłoniono twarze sprawców.
Już wcześniej portal weszlo.com informował, że nowosądecka policja chce ostro zareagować na to zdarzenie. To nie pierwsza akcja nowosądeckich chuliganów, o której jest głośno w całej Polsce. Kilka miesięcy temu zdemolowali oni sektor gości na stadionie w Tarnobrzegu.
Sandecja Nowy Sącz jest obecnie liderem grupy czwartej III ligi. Zespół ma pięć punktów przewagi nad drugim NKP Podhale Nowy Targ. III liga wróci do gry na początku marca.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!