1 - tyle meczów w obecnym sezonie La Liga przegrała FC Barcelona. Oprócz wpadki, jaką niewątpliwie była porażka 2:4 z Osasuną piłkarze Hansiego Flicka wygrali dosłownie każde spotkanie. W wielu z nich strzelali rywalom minimum trzy bramki. Szczególnie efektownie zaprezentowali się podczas El Clasico, rozbijając Real Madryt na Santiago Bernabeu aż 4:0.
Następnie wicemistrzowie Hiszpanii triumfowali 3:1 w derbach z Espanyolem, natomiast teraz na krajowym podwórku czeka ich wyjazdowe starcie z Realem Sociedad w 13. kolejce. Nie od dziś wiadomo, że w San Sebastian Barcelona często miała ogromne problemy z wywiezieniem trzech punktów. Ekipa z Kraju Basków to bardzo groźny rywal, o czym nie raz przekonały się już wielkie potęgi.
W niedzielny poranek Katalończycy za pośrednictwem mediów społecznościowych podali kadrę na starcie z Sociedad. Znaleźli się w niej - rzecz jasna - Robert Lewandowski, Raphinha, Pedri, Gavi czy Wojciech Szczęsny, który nadal pełni rolę zmiennika Iniakiego Peni. Pod znakiem zapytania stała obecność przede wszystkim Pau Cubarsiego. W meczu Ligi Mistrzów z Crveną Zvezdą młody obrońca doznał koszmarnej kontuzji twarzy, która zakończyła się chirurgicznymi szwami. Mimo to 17-latek znalazł się w kadrze. Podobnie jak Lamine Yamal czy Dani Olmo, którzy nie trenowali ze względu na chorobę.
Za to na liście na mecz z Realem Sociedad próżno szukać nazwiska Hectora Forta. Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że 18-latek nie jest wiodącą postacią w zespole, jednak akurat w tym momencie byłby niesłychanie przydatny. A to dlatego, że Fort w niedzielnym meczu mógłby zagrać na boku defensywy. Taki scenariusz przewidywało "Mundo Deportivo". Mimo że Pau Cubarsi znalazł się w kadrze, to odpoczynek po urazie z pewnością by mu nie zaszkodził. Wtedy parę stoperów z Inigo Martinezem tworzyłby Jules Kounde, a na bokach biegaliby Fort i Alejandro Balde.
Tymczasem Barcelona kilka godzin przed meczem przekazała, że ze względu na ból dolnej części pleców Hector Fort nie pojechał z drużyną do San Sebastian. "Flick zanotował porażkę w ostatniej minucie" - komentują hiszpańscy dziennikarze, mając na myśli nieobecność młodego defensora.
W takiej sytuacji Niemiec musi "załatać" środek obrony, pamiętając jednocześnie o bokach. Niewykluczone, że dziś na boisku od pierwszej minuty zobaczymy 17-letniego Andreasa Cuencę. W przeszłości Hansi Flick udowadniał, że potrafi wprowadzać młodych zawodników z rezerw do pierwszej drużyny. Idealnym przykładem jest chociażby Marc Casado, który obecnie jest kluczowym piłkarzem. Spotkanie Real Sociedad - Barcelona rozpocznie się o godz. 21:00.