Jeszcze podczas Euro 2024 Nicola Zalewski był podstawowym piłkarzem na lewym wahadle w drużynie Michała Probierza. Jego występy - a w szczególności ten z Holandią, kiedy popełnił wielki błąd - nie były zbyt udane. Tuż po mistrzostwach w Niemczech media zaczęły rozpisywać się nad jego przyszłością w Romie. Po tym jak trenerem rzymian został Daniele De Rossi, Polak zdecydowanie rzadziej pojawiał się na boisku. Nie pasował do koncepcji nowego szkoleniowca, przez co sporo mówiło się o jego odejściu.
- Kiedy wrócę do Rzymu, pomyślę o tym, co dalej w Romie. Zawsze uważałem, że pewne rzeczy robi się we dwoje, a jeśli nie ma woli po żadnej ze stron, to wybieramy różne ścieżki. Zobaczymy, co się stanie. Jest na pewno wiele rzeczy do wyjaśnienia. Musimy porozmawiać z Romą, zanim zdecydujemy, czy będziemy kontynuować współpracę, czy się rozstaniemy - mówił Zalewski jeszcze przed powrotem do klubowej siedziby.
Do tej pory 22-latek nie opuścił drużyny ze stolicy Włoch. Co więcej, w pierwszej kolejce nowego sezonu dostał szansę na grę od pierwszej minuty w wyjazdowym spotkaniu z Cagliari. Spędził na boisku niecałe 70 minut, po których eksperci docenili jego zaangażowanie. Nawet pomimo komicznej wpadki, która przytrafiła mu się przy próbie dośrodkowania do Artema Dowbyka.
Wyjściowy skład w inauguracyjnym starciu Serie A nie oznacza jednak, że pozycja Nicoli Zalewskiego w Romie jest już ugruntowana. Zwłaszcza dlatego, że ostatnio radio poświęcone rzymskiej drużynie przekazało dosyć ciekawe informacje. Według Il Romanista niewykluczone, że polski zawodnik może zostać elementem wymiany pomiędzy Romą a Milanem.
W takiej sytuacji miałby trafić do klubu z Mediolanu, a do Rzymu przeniósłby się Alexis Saelemaekers. Ostatni sezon Belg spędził na wypożyczeniu w Bologni. Teraz wrócił do swojego głównego pracodawcy, jednak najwyraźniej trener rozważa pozbycie się go z drużyny. Nawet pomimo tego, że rozegrał pełny mecz przeciwko Torino. Co ciekawe, z zespołem z Turynu wcześniej łączony był Nicola Zalewski.
25-letni Saelemaekers to prawy skrzydłowy. Za to 22-letni Polak może występować na wielu pozycjach. W teorii nadal pozostaje wahadłowym, jednak nie od dziś wiadomo, że umiejętności techniczne nie ograniczają go również w grze ofensywnej. Z tego powodu De Rossi na mecz z Cagliari wystawił go zdecydowanie wyżej. W zeszłych rozgrywkach ligowych Zalewski rozegrał łącznie 33 mecze, w których strzelił trzy bramki i zanotował dwie asysty. Belg w Bologni zagrał o jeden mecz mniej, zdobywając cztery gole i trzy asysty.