Dariusz Szpakowski robi furorę na Euro 2024. Legendarny dziennikarz, który po dłuższej przerwie wrócił do komentowania meczów na antenach TVP, w sobotę ponownie miał okazję pracować przy spotkaniu wielkiej piłkarskiej imprezy. Wspólnie z Grzegorzem Mielcarskim skomentował starcie Hiszpania - Chorwacja, wygrane przez zespół Luisa de la Fuente 3:0. W niedzielę mógł sobie pozwolić na odrobinę luzu. W takim wydaniu kibice jeszcze go nie znali.
Tym razem Szpakowski usiadł przy mikrofonie przy okazji meczu o zdecydowanie niższym ciężarze gatunkowym. Współkomentował towarzyski mecz drużyny słynnego polskiego rapera Michała "Maty" Matczaka LKS-u Tajfun Ostrów Lubelski z niemieckim Delay Sports Berlin. Spotkanie odbyło się w strefie kibica Euro 2024 pod Bundestagiem w Berlinie. Polski klub przegrał 5:12, ale nie wynik był najważniejszy. Po wszystkim dziennikarz kompletnie zaskoczył.
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym widać, jak Szpakowski wita się i wymienia uprzejmości z Matą. Okazało się, że 73-latkowi twórczość o 50 lat młodszego artysty jest doskonale znana. - Ludzie mi mówią tak, marzenia się spełniają. Jakbyśmy razem zarapowali? - rzucił Szpakowski. - Możemy coś nawinąć - odpowiedział raper.
Panowie wspólnie wykonali refren utworu "Łyk i buch" z albumu Hotel Maffija 2. "I znowu łyk łyk łyk łyk łyk łyk łyk. A potem buch buch buch buch buch buch buch. I znowu łyk łyk łyk łyk łyk łyk łyk. A potem buch buch buch buch buch buch buch" - rapowali. Jak widać na nagraniu, doskonale się przy tym bawili.
Przed Dariuszem Szpakowskim przy okazji Euro 2024 jeszcze wiele meczów do skomentowania. 21 czerwca będzie można go usłyszeć podczas drugiego spotkania z udziałem reprezentacji Polski. W Berlinie zagramy wówczas przeciwko Austrii.