• Link został skopiowany

Absolutna sensacja! Poznaliśmy 22. finalistę Euro 2024. Zdecydowały karne

Przez 90 minut barażowego meczu Gruzja - Grecja o awans na tegoroczne mistrzostwa Europy wiało nudą, ale za to sporo ciekawego wydarzyło się w dogrywce. 22. finalistę Euro wyłoniły jednak dopiero rzuty karne!
Mecz o Euro: Gruzja - Grecja
Reuters

Kończyła się czwarta seria rzutów karnych - Georgios Giakoumakis, były napastnik Górnika Zabrze, nie trafił w bramkę i Grecja przegrywała 3:4. Chwilę później "Nika" Kwekweskiri, pomocnik Lecha Poznań, trafił do siatki i Gruzja oszalała ze szczęścia! Po raz pierwszy w historii zagra w wielkiej imprezie - dotychczas nigdy nie wystąpiła ani w mistrzostwach Europy, ani w mistrzostwach świata. Grecja na awans do Euro musi poczekać kolejne cztery lata. Miała szansę na powrót po 12 latach nieobecności, bo nie grała na Euro 2016 i 2020.

Zobacz wideo Robert Lewandowski tylko wysiadł z autokaru. I się zaczęło

Wielkie emocje w Tbilisi

Pojedynek, który we wtorkowy wieczór w Tbilisi sędziował najlepszy polski sędzia Szymon Marciniak, nie był emocjonujący w regulaminowym czasie. Praktycznie nie było dogodnych sytuacji do zdobycia gola w starciu drużyn, które rywalizowały o awans ze "ścieżki C". Najlepiej świadczą o tym liczby - w 90 minut były tylko cztery strzały (zgodnie po dwa), ale zaledwie jeden celny! Najgroźniejsza sytuacja była w drugiej minucie doliczonego czasu gry drugiej połowy. Wtedy gwiazdor Napoli Chwicza Kwaracchelia zatańczył w polu karnym z obrońcami, strzelił z ośmiu metrów, ale został zablokowany.

W efekcie doszło do dogrywki. W niej lepsi zdecydowanie lepsi byli Grecy, a najbliżej zdobycia gola w 103. minucie był Konstantinos Mavropanos - po rzucie rożnym obrońca angielskiego klubu West Ham z sześciu metrów strzelił głową w poprzeczkę. 120 sekund później po fatalnej stracie Greków na swojej połowie, piłkę przejął Georges Mikautadze, wbiegł w pole karne i będąc blisko linii końcowej podał na drugi metr do Zuriko Dawitaszwiliego, który trafił wprost w bramkarza Odysseasa Vlachodimosa! W ciągu 180 sekund w pierwszej części dogrywki działo się więcej ciekawego niż przez wcześniejsze 103 minuty.

W 110. minucie przepiękną, indywidualną akcją popisał się Giorgi Citaiszwili. Były pomocnik Lecha Poznań i Wisły Kraków minął kilku rywali, wbiegł w pole karne, strzelił mocno lewą nogą z niemal końcowej linii, ale świetnie obronił Vlachodimos. O awansie zadecydowały zatem rzuty karne, które opisaliśmy już wyżej.

Gruzja na mistrzostwach Europy zagra w grupie z Turcją (18 czerwca), Czechami (22 czerwca) oraz Portugalią (26 czerwca).

We wtorek odbędą się jeszcze dwa mecze finałowe baraży. O godz. 20.45 Ukraina zmierzy się z Islandią, a Walia zagra z Polską. Relacja na żywo z pojedynku Biało-Czerwonych na Sport.pl oraz w aplikacji Sport.pl LIVE.

Baraż o Euro: Gruzja - Grecja 4:2 po rzutach karnych (0:0)

Więcej o:

Komentarze (29)

Absolutna sensacja! Poznaliśmy 22. finalistę Euro 2024. Zdecydowały karne

musklucki
rok temu
Może zrezygnować z klasycznych meczy i zastąpić je turniejami strzelania karnych?
cody_jack2000
rok temu
Gruzja jest w Europie?
darrek11
rok temu
Brawo Gruzja!
soso_soso
rok temu
Oglądałem przedmeczowe opinie na ESPN. Tam typowali Gruzję. A tu gazet wyborczy o sensacji. ????
Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).