Cały stadion wygwizdał kibiców Pogoni Szczecin. Zasłużenie. Co za wstyd [WIDEO]

Pogoń Szczecin przegrała aż 0:4 z Broendby w 2. rundzie el. Ligi Konferencji Europy. Choć wydawało się, że nie może być nic gorszego od stylu gry piłkarzy Pogoni, kibice postanowili zejść jeszcze poziom niżej. Cały stadion w Kopenhadze wygwizdał fanów klubu ze Szczecina, którzy starli się z policją na swoim sektorze.

Pogoń Szczecin po pierwszym spotkaniu z Broendby dała nadzieję, że w rewanżu nawiąże walkę o awans do 3. rundy el. Ligi Konferencji Europy. Trzecia drużyna ubiegłego sezonu ekstraklasy przegrała jednak aż 0:4 z Broendby Kopenhaga. A zdaniem wielu przegrała sama ze sobą, bo przeciwnicy nie musieli robić zbyt wiele, a Pogoń, szczególnie przed przerwą, strzelała do własnej bramki.

Zobacz wideo Widzew po ośmiu latach wrócił do ekstraklasy. "Już nigdy nie będzie szedł sam"

Cały stadion wygwizdał kibiców Pogoni. Co za wstyd

Choć wydawało się, że nie może być nic gorszego niż gra piłkarzy Pogoni w czwartkowym meczu, okazało się, że nic bardziej mylnego. "Popis" dali kibice drużyny ze Szczecina, który w pełni zasłużenie zostali wygwizdani przez wszystkich kibiców obecnych na stadionie Broendby.

Kibice Pogoni najpierw zaczęli szarpać się z ogrodzeniem, oddzielającym trybuny od murawy, na której trwał mecz. Wokół ich sektora zebrała się więc policja. To jeszcze bardziej rozbudziło kibiców polskiego zespołu, przez co doszło do starć z policją, która dość szybko wycofała się z sektora zajmowana przez fanów Pogoni. Wstydliwe nagrania błyskawicznie trafiły do sieci.

Czwartek był fatalnym dniem dla polskich drużyn walczących o awans do europejskich pucharów. Pogoń odpadła po wstydliwej porażce 0:4 z Broendby, Lechia Gdańsk przegrała 1:2 z Rapidem Wiedeń i także odpadła z dalszej walki. Lech Poznań, który rozgromił Batumi 5:0 w Poznaniu, na wyjeździe jedynie zremisował 1:1. Tylko Raków Częstochowa wygrał rewanż - zespół Marka Papszuna zwyciężył w Astanie 1:0 i wraz z Lechem będzie rywalizował w 3. rundzie el. Ligi Konferencji Europy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.