Bohater ostatniego Euro 2020 latem opuścił Milan w niezbyt sympatycznych okolicznościach. Na kilka miesięcy przed odejściem stawiał bardzo wysokie żądania finansowe podczas rozmów na temat przedłużenia kontraktu, a ponadto nie chciał stawiać konkretnych deklaracji.
W pewnym momencie władze Milanu podjęły decyzję o zakończeniu rozmów, a w obliczu niepewności co do obsady pozycji bramkarza sprowadzili Mike'a Maignana z Lille. Gianluigi Donnarumma tym samym wypełnił swój kontrakt z klubem i skorzystał z oferty, jaką przedstawiło mu PSG.
Przed półfinałowym meczem pomiędzy Włochami i Hiszpanią 22-latek zaapelował do kibiców, aby przyjęli go w pozytywny sposób. - Jestem podekscytowany możliwością powrotu na San Siro. Zawsze dawałem z siebie wszystko w barwach Milanu. Aż do samego końca. Jeżeli usłyszę gwizdy, będzie mi przykro. Półfinał Ligi Narodów jest ważnym meczem i mam nadzieję, że kibice będą nas wspierać - cytuje jego słowa dziennik "Tuttosport".
Kibice Milanu nie podzielają jednak opinii Donnarummy. Na jednym z mostów w Mediolanie pojawił się transparent, którego przesłanie wyraźnie wskazuje, jak obecny zawodnik PSG zostanie przywitany na San Siro. "Nigdy nie będziesz tu mile widziany" - napisała grupa ultrasów, dodając do tego obraźliwy epitet.
Gianluigi Donnarumma była bohaterem reprezentacji Włoch podczas tegorocznego Euro 2020. 22-latek został wybrany najlepszym piłkarzem turnieju, a jego interwencji w serii rzutów karnych podczas finałowego starcia z Anglią pozwoliły drużynie Roberto Manciniego sięgnąć po złoto.
W fazie grupowej Ligi Narodów Włosi zajęli pierwsze miejsce w grupie 1. Z dorobkiem 12 punktów w sześciu meczach wyprzedzili Holandię, Polskę i Bośnię i Hercegowinę.