Dlatego pojedynek ze 148. reprezentacją rankingu FIFA (Polska zajmuje 63. miejsce, Mołdawia 139.) nie będzie tylko pożegnaniem i uhonorowaniem 40-letniego bramkarza Jerzego Dudka, który po raz 60. i ostatni zagra w bramce (zostanie Wybitnym Reprezentantem). Były piłkarz Feyenoordu i Realu Madryt, zwycięzca Ligi Mistrzów z 2005 roku wyjdzie na boisko najwyżej na kwadrans, a później zmieni go Artur Boruc - od marca bramkarz numer jeden w kadrze Fornalika.
Selekcjoner planuje, by formacja defensywna zagrała na stadionie Cracovii w zestawieniu, w jakim rozpocznie mecz w Kiszyniowie. Z powodu kontuzji zgrupowanie musieli opuścić (lub w ogóle do Polski nie przyjechali) Damien Perquis, Kamil Glik, Łukasz Piszczek i Marcin Kowalczyk. Obrona zagra więc w bardzo eksperymentalnym ustawieniu, wyjątkowym na dwa najbliższe mecze.
Fornalik chucha i dmucha na swoje gwiazdy, i choć składu nie ogłosił, można przypuszczać, że w Krakowie nie wystąpią narzekający na lekki ból łydki Robert Lewandowski oraz Jakub Błaszczykowski, który przedłużył kontrakt z Borussią do 2018 r.
Rozmowa z Waldemarem Fornalikiem, selekcjonerem reprezentacji Polski
Waldemar Fornalik: Nie myślę w tych kategoriach. Po prostu nie zakładam, że przegramy w Kiszyniowie. Jeśli na starcie zgrupowania mamy myśleć, że porażka zabierze nam szansę na mundial, to nasza praca nie ma sensu. Wyprzedzę kolejne pytanie: nie zajmuje mi głowy tylko Mołdawia. Trener, który myśli kategoriami "najbliższy mecz", nie popracuje długo. Postępuję tak, jakbym miał zostać na stanowisku na lata.
- To sposób na osiągnięcie normalności w drużynie. Zdaję sobie sprawę, że wszystkie pytania o reprezentację sprowadzają się do tego, co z trenerem Waldemarem Fornalikiem. Wiem, co działo się dookoła kadry po porażce z Ukraińcami, ale zapewniam, że nad wszystkim udaje się zapanować, w drużynie nie ma nerwowości.
- W rozmowach z wiceprezesem Romanem Koseckim i prezesem Zbigniewem Bońkiem czuję autentyczne wsparcie.
- W futbolu nie ma problemów nierozwiązywalnych. Jesteśmy osłabieni, mamy kłopot z zestawieniem obrony, ale na wszystko można znaleźć lekarstwo. Nie mamy jednego wariantu na Mołdawię, a dwa, a jeśli personalnie nic się nie wydarzy, to nawet trzy. Myślę, że wtorkowy mecz z Liechtensteinem ułatwi nam podjęcie decyzji o defensywie i innych formacjach.
- Dla mnie ten mecz jest potrzebny, choćby dlatego, że niektórzy z kadrowiczów skończyli grać w połowie maja, inni nawet wcześniej. Sparing to okazja, by dobrze przygotować zespół na Mołdawię. Dziwi mnie retoryka, że źle, że nie w tym terminie itd.
- Wielkiego manewru nie mam. Nie chcę mówić, że zastąpi go np. Jędrzejczyk, bo życie może pokazać co innego. Być może Artur zagra na środku.
- Ma szansę, jak każdy zawodnik na zgrupowaniu. Zajęcia w kadrze, a wcześniej mecze ligowe są po to, by udowadniać, że się ktoś nadaje.
- Poczekajmy do meczu z Mołdawią.
- Drużyna poradzi sobie bez niego. Na temat Obraniaka powiedziałem już wszystko. Jeśli rezygnuje z powodu trenera, to jest to dla mnie co najmniej dziwne. Gra w reprezentacji to wielkie wyróżnienie bez względu na to, kto ją prowadzi.
- Jest to młody zawodnik, my zaś mamy tendencje do szybkiego kreowania piłkarzy na gwiazdy, obarczamy ich odpowiedzialnością za kreowanie gry. Piotr jest utalentowany, ale potrzebuje czasu, musi się wzmocnić fizycznie. Z Liechtensteinem ma szansę na debiut.
- Każdy trener życzyłby sobie, żeby liga stanowiła o sile kadry, jak jest np. na Ukrainie. Tam niemal wszyscy występują w rodzimych klubach, grają w Lidze Mistrzów i Lidze Europejskiej. U nas tak silnych drużyn, niestety, nie ma.
Trzeba być cierpliwym, coraz więcej młodych wyrasta nam na pierwszoplanowych bohaterów - Zieliński, Bartosz Salamon, Grzegorz Krychowiak, Kamil Glik, Arkadiusz Milik, Paweł Wszołek, szykują się następcy. Poszukujmy, a znajdziemy, talentów jest coraz więcej.
- Nie mówmy o olśnieniu, to mocne określenie. Daniel wyróżniał się jak Wszołek i Milik. Oni zagrali z Anglią i wydawało się, że będą się rozwijać. Ale w wypadku Wszołka to nie nastąpiło, a Milikowi w Niemczech trudno się przebić. Wartościowi zawodnicy z ligi aż tak szybko się nie rozwijają. Dajemy im szanse i jesteśmy pewni, że to właściwa droga, nawet jeśli przegrywamy.
- Był widoczny, strzelał gole, w akcjach ofensywnych wszędzie było go pełno. Jest wyróżniającym się piłkarzem ligi. Nie potrafię jednak powiedzieć w przypadku tak młodych ludzi, czy przełoży się to od razu na reprezentację.
- Bardzo agresywnie, zdyscyplinowanie, konsekwentnie. Wiem, że to ogólniki, ale za nimi kryje się prawda. Nie jest łatwo strzelić Mołdawii gola, ona naprawdę umie się bronić. Poza meczem z Anglią przegrywała różnicą jednej bramki, dała się we znaki Ukrainie i Czarnogórze. Szalenie groźnie kontratakuje.
- Oczywiście, że wierzę.
Komentarze (0)
Reprezentacja. Fornalik na wszystko znajdzie lekarstwo
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!