Koszykarska reprezentacja Polski w przyszłym roku będzie współgospodarzem Eurobasketu. 42. edycja Mistrzostw Europy odbędzie się we wrześniu w czterech państwach: Cyprze, Finlandii, Łotwie, a także Polsce. Jest nadzieja, że w zmaganiach naszej drużynie narodowej pomogą gwiazdy z NBA.
- Łukasz Koszarek i Rafał Juć lecą w czwartek do Stanów. Tam mają obejrzeć dwa mecze Brandina Podziemskiego. Rozmawiać z nim i przedstawiać mu koncepcję tego, jak reprezentacja wygląda, jaką widzieliby dla niego rolę. To, że za rok mamy Eurobasket w Polsce. Mówił mi Łukasz Koszarek, że oni liczą się z tym, że Brandin może sobie kalkulować - informował redaktor naczelny Sport.pl Łukasz Cegliński.
Podczas amerykańskiego wyjazdu spotkają się także z Jeremym Sochanem - jedynym Polakiem grającym w NBA. Zawodnik San Antonio Spurs w dotychczasowej karierze wystąpił w jednym meczu reprezentacji Polski. W lutym 2021 roku zagrał z Rumunią w kwalifikacjach do mistrzostw Europy. Zdobył wówczas 18 punktów, miał trzy zbiórki, dwa bloki i zanotował asystę.
- Cel wizyty jest prosty: spotkać się zarówno z Jeremym, jak i Brandinem, a także ich rodzinami, aby porozmawiać o współpracy i wizjach na przyszłość. Dobra technologiczne pozwalają co prawda na codzienny kontakt, ale nic nie zastąpi bezpośredniej rozmowy. Chcemy spotkać się obydwoma graczami i szczerze porozmawiać, przedstawić naszą perspektywę, choć w obu przypadkach będą to inne rozmowy. W przypadku Jeremy’ego kontekstem jest występ w czerwcowym turnieju kwalifikacyjnym do Igrzysk Olimpijskich, a w przypadku Brandina wizja jest odleglejsza. Niemniej, utrzymywanie bliskich relacji z obydwoma zawodnikami jest kluczowe dla PZKosz i Kadry - mówi Łukasz Koszarek cytowany przez oficjalną stronę związku.
Podziemski to koszykarz uznawany za spory talent, ale póki co nie ma jeszcze polskiego paszportu. Mógłby w przyszłości występować w naszej reprezentacji. Przedstawiciele reprezentacji Polski biorą pod uwagę różne ewentualności.
- Wyobrażam sobie, że Brandin Podziemski w perspektywie 2-3 lat mógłby grać w reprezentacji Stanów Zjednoczonych, jeśli będzie robił postępy. Pytanie, czy teraz on jest w stanie podjąć taką decyzję i zagrać za rok dla reprezentacji Polski, co zamknie mu drogę do reprezentacji amerykańskiej - dodał Cegliński.
Podopieczni Igora Milicicia w Eurobaskecie wystąpią dopiero w przyszłym roku. O tym, czy zobaczymy ich na tegorocznych igrzyskach olimpijskich zadecydują lipcowe kwalifikacje. Od wymarzonego startu w Paryżu dzielą ich tylko cztery mecze. "Wystarczy" pokonać Finlandię, Bahamy, a na końcu najprawdopodobniej Hiszpanię.
Komentarze (0)
To się dzieje. Dyrektor reprezentacji Polski jedzie po zawodników NBA
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!