Turcy odpadli z gry o igrzyska i się zaczęło. Grubo. Pozbawili zawodników obywatelstwa

Dwaj amerykańscy koszykarze: Shane Larkin i Scottie Wilbekin zostali surowo ukarani po tym, jak nie chcieli grać w reprezentacji Turcji latem tego roku w prekwalifikacjach do igrzysk olimpijskich w Paryżu. - Sankcja otrzymana przez naszego zawodnika głęboko dotknęła zarówno nasz klub, jak i samego zawodnika. Planowanie sezonu, zbilansowanie składu i sytuacja budżetowa naszego zespołu otrzymały ciężki cios, którego nie da się zrekompensować - napisał klub Efes w oświadczeniu.

Reprezentacja Turcji, wicemistrz świata z 2010 roku nie zagra w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Stało się tak po porażce Turków z Chorwacją 71:84 w finale turnieju prekwalifikacyjnego. Zespół znad Bosforu był bardzo rozczarowany, bo nie wykorzystał faktu, że był gospodarzem turnieju.

Zobacz wideo Sochan dostał pytanie o ulubionych koszykarzy. I pojawił się problem

Odmówili gry dla Turcji i zostali surowo ukarani

Największymi winnymi wpadki Turcji zostali... nieobecni w tym turnieju: Shane Larkin oraz Scottie Wilbekin. To Amerykanie z tureckim paszportem. Obaj zostali surowo ukarani za odmowę gry w reprezentacji Turcji w turnieju prekwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. Najpierw zostali zawieszeni na pięć meczów w lidze tureckiej i ukarani grzywną w wysokości ok. 3 tysięcy euro.

Ergin Ataman, trener reprezentacji Turcji po meczu z Chorwacją nie krył wściekłości, rzucając poważnymi oskarżeniami w stronę Larkina i Wilbekina oraz ich klubów: Anadolu Efes oraz Fenerbahce Beko Stambuł. Zarzucał nawet im sabotowanie poczynań drużyny narodowej.

Teraz Larkin (to był zawodnik NBA, grał w Dallas Mavericks, New York Knicks, Brooklyn Nets i Boston Celtics) i Wilbekin zostali ukarani konfiskatą tureckich paszportów. Oznacza to, że w meczach ligi tureckiej nie będą już liczyli się jako zawodnicy krajowi. Może to być spory problem dla ich klubów. Napisały one nawet odwołania, ale zostały już odrzucone.

Anadolu Efes, mistrz Turcji wyraził wielkie niezadowolenie z decyzji Tureckiego Związku Koszykówki. Uważa, że jest to decyzja bardzo niesprawiedliwa. Tłumaczy też, że Larkin był kontuzjowany.

- Nasz zawodnik Shane Larkin dołączył do obozu reprezentacji narodowej dokładnie w tym samym czasie, o który go poproszono. Poinformował odpowiednich ludzi o swoim problemie z kontuzją oraz wziął udział w badaniach przeprowadzanych przez lekarzy reprezentacji narodowej. Badania wykazały, że Larkin miał obrzęk kości w jednym z kolan, w związku z czym nie brał udziału w meczach kadry. Mimo że badania rezonansem i raporty lekarzy zostały przekazane właściwym władzom we właściwym czasie i przy zachowaniu odpowiedniego stylu komunikacji, Turecka Federacja Koszykówki ukarała naszego zawodnika bardzo surową sankcją - czytamy w oświadczeniu.

Dodano, że to olbrzymi cios dla klubu.

- Sankcja otrzymana przez naszego zawodnika głęboko dotknęła zarówno nasz klub, jak i samego zawodnika. Planowanie sezonu, zbilansowanie składu i sytuacja budżetowa naszego zespołu otrzymały ciężki cios, którego nie da się zrekompensować - napisał Efes.

Więcej o: