Triple-double w koszykarskiej ekstraklasie to rzadkość, a kibice od ostatniego czekali blisko cztery lata. W 2014 roku też w meczu z Asseco dwucyfrowe zdobycze w trzech kategoriach statystycznych miał J.P. Prince, wówczas gracz Turowa Zgorzelec. Jak przypomina serwis polskikosz.pl, jednym z tych, którzy triple-double w swoim CV mają jest obecny trener Czarnych, Marek Łukomski.
Amerykanin w środę zaimponował wszechstronnością i skutecznością. Miał 28 punktów (10/24 z gry), 18 zbiórek (5 w ataku) i aż 11 asyst.
Czarni niespodziewanie pokonali Asseco i to aż 82:73. Zespół ze Słupska jest w rozsypce. Drużyna ma ogromne problemy organizacyjne, nie wiadomo, czy dogra sezon do końca, z zespołu odchodzą kolejni gracze. W środę przed własną, żywiołową i bardzo wspierającą publicznością zagrali skutecznie i wykorzystali momenty słabości drużyny z Gdyni.
W poniedziałek Czarni (bilans 5-12 i 15. miejsce w EBL) grają w Warszawie z Legią, która w pierwszej rundzie przegrała wszystkie mecze i jest ostatnia w tabeli.