Guy Timor w Izraelu uchodził za największy talent tamtejszego kolarstwa, o czym świadczy fakt, że był członkiem reprezentacji kraju. 21-latek brał udział w zawodach międzynarodowych, a jego ostatnie wyścigi odbyły się w Polsce. Startował w memoriale Andrzeja Trochanowskiego i Pucharze MON, a ostatnim wyścigiem w jego karierze okazał się Orlen Wyścig Narodów.
W ostatnich tygodniach Timor przygotowywał się do zawodów w Czechach i w zeszłym tygodniu odbywał już ostatnie treningi. W czwartek miał zakończyć cykl pracy i wyjechał na ostatnią sesję około 60 kilometrów od Tel Awiwu. Tam brał udział w wypadku i został śmiertelnie potrącony przez samochód.
"Guy Timor, jeden z najbardziej obiecujących talentów kolarskich w Izraelu, tragicznie stracił życie po potrąceniu przez samochód. Z doniesień wynika, że, Timor, który jechał na rowerze drogą około 60 kilometrów na południe od Tel Awiwu, padł ofiarą nieostrożnego kierowcy" - napisał kolarski zespół Israel – Premier Tech.
Media z Izraela donoszą, że w organizmie kierowcy, który potrącił kolarza, policja wykryła znaczne ilości alkoholu. Dodatkowo mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania samochodem. Funkcjonariusze zauważyli go na drodze znacznie wcześniej i to właśnie w trakcie ucieczki przed policją kierowca zabił izraelski talent.
- Był niesamowitym zawodnikiem, zawsze uśmiechniętym. Nie znam nikogo, kto nie chciałby z nim startować. W Izraelu drogi nie są bezpieczne dla kolarzy. Każdy rozwinięty kraj posiada infrastrukturę rowerową, a u nas tego nie ma - mówił kolega zmarłego Yonatan Turgeman cytowany przez "The Times of Israel".
Guy Timor w 2023 roku został mistrzem Izraela U23 w kolarstwie szosowym, a w 2024 roku zdobył srebro na krajowych zawodach torowych. Ponadto startował w mistrzostwach świata i mistrzostwach Europy.