Najdroższy seks oralny w historii sportu. Kosztował 19 mln dolarów

Michał Kiedrowski
"New York Times" napisał, że był to "najdroższy akt seksualny" w historii sportu. Denny Neagle, miotacz Colorado Rockies, został przyłapany o 1:30 w nocy, jak w swoim samochodzie oddawał się uciechom cielesnym. Jego klub jakby tylko na to czekał.

To był bardzo zły rok dla Denny'ego Neagle. Przez cały sezon 2004 nie zagrał ani jednego meczu. Szefowie klubu byli wściekli. Nie po to zawarli z nim kontrakt na 51 mln dol. za pięć lat gry, by zawodnik nie grał. Już w 2003 r. były problemy. Neagle wystąpił tylko w siedmiu meczach jako tzw. starter i od 20 lipca był na liście kontuzjowanych.  

Zobacz wideo Ring girls KSW. "Ta praca wcale nie jest łatwa. Dziewczyny często zjadał stres"

Kontrakty gwarantowane wypłacają nawet po końcu kariery

Bejsbolista cierpiał naturalną przypadłość baseballowych miotaczy - kontuzję łokcia. Można powiedzieć, że 35-letni zawodnik już się zużył. W klubie wciąż mogli mieć nadzieję, że jak się wyleczy, to Neagle wróci do formy. W MLB nigdy nie brakowało miotaczy blisko 40-letnich, którzy po "naprawieniu" łokcia wciąż imponowali skutecznością.  

Tu trzeba zaznaczyć, że w MLB kontrakty są gwarantowane. Po złożeniu podpisu cała kwota należy się zawodnikowi jak - cytując mało eleganckie, acz niebanalne, polskie powiedzenie - psu micha. W historii najlepszej baseballowej ligi świata nie brakuje historii, jak to nierozważni menedżerowie generalni podpisali długoletni kontrakt ze znakomitym zawodnikiem, którego boiskowe dokonania - jak to się w Ameryce mówi – "spadły z klifu", zanim atrament z podpisów na dokumencie na dobre nie wysechł. Najczęściej z powodu kontuzji. Sztandarowym przykładem jest tu Prince Fielder, który w 2012 podpisał dziewięcioletnią umowę na 214 mln dol. z Detroit Tigers. Z powodu kontuzji w 2016 roku skończył karierę, ale jeszcze w 2020 należał do najlepiej zarabiających baseballistów w lidze, bo Texas Rangers, gdzie przeniósł się w 2014 r., właśnie wtedy wypłacili mu ostatnią ratę z gigantycznego kontraktu – 24 mln dolarów.

Neagle zapłacił 40 dolarów za seks oralny

Rockies aż tak nie wpadli z umową Neagle, ale do dziś w różnych zestawieniach najgorszych transferów w historii klubu, jego umowa zajmuje jedną z czołowych pozycji. Choć trzeba powiedzieć, że akurat zespołowi z Denver udało się wywinąć od płacenia za nic nierobienie. 

Pretekst dał sam Neagle. W grudniową noc 2004 r. - a więc w przerwie po sezonie, który zawodnik spędził na rekonwalescencji po operacji łokcia - został przyłapany z prostytutką w Lakewood na przedmieściach Denver. Jak się okazało, zaoferował Jill Russell 40 dolarów za seks oralny. Pech chciał, że parę przyłapała policja i oboje zostali zatrzymani. Nagabywanie do prostytucji to w stanie Kolorado przestępstwo zagrożone maksymalną karą pół roku więzienia i 500 dolarów grzywny. 

Rockies jakby tylko na to czekali. Gdy tylko sprawa ujrzała światło dzienne, zerwali kontrakt, uznając aresztowanie i niemoralne prowadzenie się swojego zawodnika za naruszenie umowy. Klub zaoszczędził w ten sposób 19 mln dol., które miał wypłacić zawodnikowi za 2005 r. i opcję na kolejny. Oczywiście w oficjalnym oświadczeniu w ogóle nie padło słowa: pieniądze i dolary.  

"Zachowanie Denny'ego nie było zgodne z tym, co reprezentuje nasza organizacja" - powiedział agencji AP Charles Monfrot, dyrektor i współwłaściciel klubu. 

Szefowie Rockies rozwiązali umowę na podstawie paragrafu 7b1

Co więcej, przedstawiciele Rockies w rozmowie z "New York Timesem" cyniczne zarzekali się, że "pieniądze nie grają tu żadnej roli". - W naszym przekonaniu kontrakt stał się nieważny. To przekonanie bazuje na standardowych zapisach w kontraktach zawodników - powiedział gazecie Jay Alves, dyrektor działu PR w Rockies. Działacze klubu nie czekali nawet na wyrok w sprawie Neagle'a. 

Rob Manfred, który dziś jest komisarzem baseballowej ligi MLB, a wtedy pełnił w niej rolę dyrektora ds. stosunków pracowniczych, skomentował: - Może rzeczywiście pieniądze nie są dla Rockies problemem, ale byłbym zszokowany, gdyby chcieli mu jednak zapłacić. Na pewno nie mają zamiaru tego robić. Nie sądzę, żeby wypowiedzenie umowy z powodu paragrafu 7b1 utrzymało się w niezależnym arbitrażu.  

Ów paragraf 7b1 był częścią tzw. standardowej umowy zawodników w MLB. Głosił on, że klub może wypowiedzieć kontrakt, jeśli zawodnik "złamie, odmówi lub zaniedbuje dostosowania swojego postępowania do standardów bycia dobrym obywatelem".

Neagle stracił nie tylko pracę, ale i żonę

Ostatecznie Rockies postawili na swoim i Neagle został bez wypłaty. Próbował się potem zaczepić w Tampa Bay Rays, ale ostatecznie nie zagrał w MLB już żadnego meczu. Rozpadło się też jego małżeństwo. Za korzystanie z usług prostytutki Neagle został skazany w styczniu 2006 r. Bejsbolista został potraktowany bardzo łagodnie. Sędzia orzekł, że do resocjalizacji Neagle'a wystarczy 40 godzin prac społecznych.  

Neagle nie był może wielką gwiazdą, ale parę sportowych sukcesów na koncie odnotował. W MLB grał przez 18 sezonów, licząc z 2004, który spędził na liście kontuzjowanych. Odniósł w karierze 124 zwycięstwa i 92 porażki. Dwa razy wystąpił w Meczu Gwiazd MLB. W 2000 r. w barwach New York Yankees wygrał World Series, czyli finał ligi. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA