30-letni Arkadiusz Wrzosek (1-0) znokautował siedem lat starszego Tomasza Sararę (1-1) podczas walki wieczoru sierpniowej gali KSW 73. - Nigdy nie napier...m się z tak mocnym gościem. Serio - wydukał z siebie wykończony Wrzosek, kapitalny kickbokser, który debiutował w MMA. Sarara, do niedawna także kickbokser, postawił rywalowi trudne warunki, ale tylko w pierwszej rundzie. Później w klatce rządził Wrzosek. Sarara dwukrotnie padł bezwładnie na deski, ale legionista nie mógł go skończyć, bo 37-latek błyskawicznie się regenerował. W trzeciej rundzie obraz walki się nie zmienił. To Wrzosek zadawał więcej ciosów i bił precyzyjniej. W pewnym momencie sędzia wkroczył między zawodników i przerwał walkę, która zostanie zapamiętana na długo. Tym samym Wrzosek odniósł zwycięstwo w debiucie w KSW.
Kolejnym rywalem Wrzoska miał być Artur Szpilka (2-0), ale ten musiał operować kręgosłup i najprawdopodobniej wróci dopiero latem na walkę z Mariuszem Pudzianowskim. Znamy jednak zastępcę byłego pięściarza.
Podczas lutowej gali KSW 79 w Libercu Polak stanie do boju z Tomasem Moznym (1-1, 1 KO), topowym europejskim kickbokserem, który kilka lat temu pokonał Wrzoska w ringu. Tym razem panowie zderzą się ze sobą na zasadach MMA.
"Mozny jest jednym z czołowych europejskich kickbokserów wagi ciężkiej. W ringach stoczył ponad 30 pojedynków, z których 21 wygrał. Rywalizował w prestiżowej organizacji Glory, gdzie jego starcie z Antonio Plazibatem zostało wybrane najlepszą walką roku 2019. W kickboxingu Mozny wywalczył m.in. tytuł mistrza świata i Europy. "Słowacki Gigant" ma za sobą również dwie walki w MMA. Ostatni raz rywalizował w klatce w październiku zeszłego roku, gdzie podczas gali Real Fight Aren dopisał do swojego rekordu zwycięstwo przez nokaut" - czytamy w komunikacie KSW.