• Link został skopiowany

Pudzianowski: Mamed ma żonę, dwóch synów i może już do nich nie wrócić [WIDEO]

- Liczę się z tym, że on może mi kości połamać, zęby powybijać, albo i jeszcze gorzej. I ja mogę to samo zrobić - mówi Mariusz Pudzianowski w filmie zapowiadającym jego starcie z Mamedem Chalidowem na KSW 77. - Widząc, jak znokautował Materlę, to pojawiły się obawy - podkreśla Chalidow.
fot. https://twitter.com/KSW_MMA/status/1602332471026016256
fot. https://twitter.com/KSW_MMA/status/1602332471026016256

Tylko kilka dni dzieli fanów MMA w Polsce od walki dwóch prawdziwych ikon KSW. Już 17 lutego w oktagonie zmierzą się Mariusz Pudzianowski i Mamed Chalidow. Obaj fighterzy darzą się ogromnym szacunkiem i to przed tym starciem podkreślał m.in. Mateusz Borek. - Myślę, że dzisiaj w tym świecie trochę porąbanym, świecie klików, odsłon, obrażania się wzajemnego, okazuje się, że można zrobić coś dużego medialnie, całkiem solidnego sportowo, a jednocześnie może się to odbyć w sympatycznej, miłej atmosferze - mówił Borek.

Zobacz wideo Tak wygląda kościół katolicki za 20 mln dolarów. "Proszę skasować to nagranie"

Mariusz Pudzianowski - Mamed Chalidow, jak najbardziej ikoniczne starcia w historii

Przy okazji starcia Pudzianowski - Chalidow federacja KSW opublikowała wideo zapowiadające ten pojedynek. - Dwie ikony. Dwie legendy. Jedna epicka walka. W krótkim filmie wypowiadają się włodarze KSW - Maciej Kawulski i Martin Lewandowski. Pierwszy z nich wspomina starcia Dawida z Goliatem, Kaspara z Karpowem, czy Douglasa z Tysonem, mówiąc, że o walce Pudzianowskiego z Chalidowem także będzie się długo mówiło. Lewandowski dodawał, że to największa walka w historii federacji Konfrontacji Sztuk Walki.

Bohaterowie sobotniego starcia ponownie z szacunkiem wypowiadają się z szacunkiem do swojego oponenta. - Kiedy ta klatka zostanie zamknięta, to jakbyśmy wchodzili na rzymską arenę i ktoś z nas może stamtąd nie wyjść - mówi Mariusz Pudzianowski. - Liczę się z tym, że on może mi kości połamać, zęby powybijać, albo i jeszcze gorzej. I ja mogę to samo zrobić.

- Wychodzę do najgroźniejszego zawodnika w swojej karierze - podkreśla Chalidow. - Jest silny, większy i przygotowany pod każdym względem. Widząc, jak znokautował Materlę, to pojawiły się obawy. - 42-latek nie potrafi przewidzieć przebiegu tej walki, ale czuje dreszczyk emocji, który sprawia, że dlatego od lat wychodzi walczyć do oktagonu.

- Mamed ma żonę, dwóch synów i może już do nich nie wrócić. Albo ja mogę nigdy do domu nie wrócić - zapowiada były mistrz świata strongmanów i dodaje, że będzie to walka sportowa, ale też taka, w której przetrwa tylko jeden z nich. - Wychodzę do walki, żeby urwać rywalowi głowę. 

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

Starcie Mariusza Pudzianowskiego z Mamedem Chalidowem będzie walką wieczoru gali KSW 77, która odbędzie się w sobotę 17 grudnia w Arenie Gliwice.

Więcej o: