- Życie pokaże, czy jest to realny cel. My będziemy to traktowali poważnie. Już nie jedną rzecz udało nam się zorganizować. Może nie w tej skali, ale Polska jak się uprze, to potrafi osiągnąć wielkie rzeczy. Realna perspektywa, biorąc pod uwagę wstępne decyzje, deklaracje, MKOlu, możemy mówić o roku 2040 lub 2044. Myślę, że to jest informacja, na którą Polacy czekali. Ja widziałem igrzyska w Paryżu i mogę powiedzieć, że od strony organizacyjnej jesteśmy w stanie taką imprezę przeprowadzić. Myślę, że Polski sport na to czeka - mówił premier Donald Tusk podczas briefingu na Orliku w Karczewie.
Wcześniej rząd Zjednoczonej Prawicy także mówił o chęci organizacji igrzysk olimpijskich w Polsce. Wówczas brano pod uwagę 2036 lub 2044 r., ale ta pierwsza data, na której rządowi zależało, została wykluczona. - Jak przyjdzie czas, że stwierdzimy, iż jesteśmy gotowi, to złożymy ofertę, bo tak to się robi, trzeba wziąć udział w konkursie z innymi krajami. Dziś nie jesteśmy na to gotowi - opowiadał minister sportu Sławomir Nitras.
Warto dodać, że to byłyby pierwsze igrzyska olimpijskie - zimowe lub letnie - zorganizowane w naszym kraju. Co o tej decyzji Tuska piszą eksperci czy politycy?
"Donald Tusk zna polityczną magię wielkich projektów typu Euro czy Igrzyska. Przy Euro zbudowaliśmy stadiony i drogi i pokazaliśmy, że potrafimy. Jeśli przy igrzyskach dźwigniemy sport z infrastrukturalnej i mentalnej (działacze!) zapaści, dla mnie będzie warto" - dodaje Rafał Madajczak, redaktor naczelny gazeta.pl.
"Jestem za od dawna. Potrzebujemy jakiegoś ogólnonarodowego celu tak jak było z Euro. A w 2040 będziemy spokojnie gotowi finansowo i z obiektami. Paryż pokazał, jak to można zrobić z głową, wykorzystując infrastrukturę" - pisze Piotr Majchrzak z Viaplay.
"Kraj z jednym złotym medalem olimpijskim. Ja wiem, że premier lubi budować stadiony, ale naprawdę, może najpierw zbudujmy porządną ekipę olimpijską i na to wydawajmy (racjonalnie) pieniądze, zamiast się potem ośmieszyć na własnej imprezie" - pisze Anna-Maria Żukowska, posłanka Lewicy.
"Hurrrra, znów będziemy organizować Igrzyska" - pisze ironicznie Kacper Merk z Eurosportu nawiązując zapewne do niedawnych starań o igrzyska w Krakowie.
"Propozycja premiera Tuska, aby to Polska zorganizowała Igrzyska Olimpijskie w 2040 lub w 2044 to bardzo ambitny plan. Ale Polska musi być ambitna i cieszę się, że rząd podejmuje się takich inicjatyw" - uważa Grzegorz Gruchalski, lider Warszawskiego Forum Samorządowego.
"Nieopłacalne, ale mam w to totalnie wywalone. Letnie igrzyska olimpijskie w Polsce to MARZENIE" - napisał Artur Kwiatkowski z Canal+ Sport.
"Tusk gubi się w swoich narracjach. Najpierw przez wiele miesięcy twierdzi, jak to źle jest z budżetem, żeby na koniec ogłosić chęć organizacji Igrzysk Olimpijskich w Polsce. To na wszystkim trzeba oszczędzać, ale miliardy na Igrzyska nagle się znajdą?" - pyta Beata Szydło, była premier i wicepremier rządu RP.
"Na CPK nas nie stać, na elektrownię jądrową nas nie stać, na obniżkę składki zdrowotnej nas nie stać, na fabryki amunicji nas nie stać, ale na wydanie dziesiątków miliardów złotych na organizację Igrzysk według Tuska nas stać. Widocznie przy Igrzyskach łatwiej się nakraść" - uważa Sławomir Mentzen z Konfederacji.
"Organizacja Igrzysk Olimpijskich, przy stanie naszego sportu, gdy nie ma żadnego pomysłu na poprawę poziomu, przy WFach prowadzonych przez randomowych nauczycieli, przy ograniczonym i drogim dostępie do sportu powszechnego, grozi jedynie kompromitacją wszech czasów" - twierdzi Marek Wawrzynowski z "Przeglądu Sportowego Onet".
Komentarze (133)
Decyzja Tuska ws. igrzysk olimpijskich podziliła kraj! "Magia" vs. "kompromitacja"
Chyba, że to ta społecznica od oczu i brwi to wymyśliła.
Jest naszą ambicją i zamiarem, aby rozpocząć starania o Letnie Igrzyska Olimpijskie w naszym kraju w roku 2036 ? Prezydent Andrzej Duda.
-uwalił CPK
-uwalił żeglugę na Odrze
-zdegradował gdański port przeładunkowy do podrzednej roli
- uwalił budowe elektrowni atomowych
- poświęcił Turów
- zrezygnował z reparacji
- doprowadził do upadku PKP Cargo
Wszystkie powyzsze działania oczywiście w interesie Niemiec bo Niemcy tak sobie życzą.
A teraz Igrzyska - można tylko przewidywać w czyim interesie bo na pewno nie w polskim. Prąd do zasilania igrzysk bedzie kupował w Berlinie? ;)
Bo ze berlińskie CPK obsłuzy i zarobi na tuskowych igrzyskach to juz pewne.