W poniedziałkowy poranek Niemcy zdobyli kolejny złoty medal na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Tym razem nasi zachodni sąsiedzi triumfowali w mieszanej sztafecie w triathlonie. Reprezentacja w składzie Tim Hellwig, Lisa Tertsch, Lass Luehrs oraz Laura Lindemann wyprzedziła USA oraz Wielką Brytanię.
Radość Niemców była ogromna, ale jeszcze kilkadziesiąt godzin przed rozpoczęciem rywalizacji nie wiadomo było, czy w ogóle do niej dojdzie. A wszystko to przez wciąż bardzo kiepską jakość wody w Sekwanie. Chociaż przed igrzyskami organizatorzy wydali aż 1,5 miliarda euro na to, dostosować rzekę do startów, to wciąż okazało się to za mało.
Dzień przed rywalizacją mieszanych sztafet z wyścigu wycofali się Belgowie. Ich decyzja spowodowana była tym, że ich reprezentantka - Claire Michel - trafiła do szpitala po tym, jak zatruła się bakterią E.coli. Zawodniczka zatruła się nią podczas rywalizacji indywidualnej.
Już podczas konkursów indywidualnych byliśmy świadkami kuriozalnych scen. Rywalizacja mężczyzn musiała zostać przełożona o jeden dzień ze względu na fatalną jakość wody w paryskiej rzece. "Cyrk, w którym sportowcy są marionetkami" - grzmiał wówczas Marten Van Riel.
Jak się okazało, przed poniedziałkową rywalizacją sztafet mieszanych organizatorzy zaprezentowali zawodnikom raport dotyczący stanu Sekwany. Mimo - delikatnie mówiąc - przeciętnych wyników sportowcy zdecydowali się popłynąć w rzece.
Decyzja była odważna, tym bardziej że w jednym z punktów kontrolnych dopuszczalne normy zostały wyraźnie przekroczone. We wspomnianym punkcie ilość żywych bakterii E.coli wyniosła między 727 a 1553 CFU/ml, gdzie dopuszczalna norma to 1000 CFU/ml.
Wyniki z pozostałych punktów kontrolnych mieściły się w dopuszczalnej normie. Mimo to z powodu kiepskiego stanu wody w rzece na jednym z punktów pomiarowych w weekend odwołano dwie sesje treningowe, a o tym, że poniedziałkowy wyścig w ogóle się odbędzie, zdecydowano w niedzielę wieczorem.
- Wyniki zostały przedstawione sportowcom i nie spotkaliśmy się z żadnym sprzeciwem z ich strony - powiedziała rzeczniczka komitetu organizacyjnego igrzysk olimpijskich - Anne Descamps - na konferencji prasowej.
Descamps wyjaśniła też, dlaczego triathloniści zostali dopuszczeni do rywalizacji w poniedziałek rano, mimo że jeszcze w weekend Sekwana nie nadawała się do pływania. - Jakość wody ciągle się poprawiała po ulewnych deszczach 1 i 2 sierpnia. Na tę poprawę wpływ miała też słoneczna pogoda z soboty, 4 sierpnia, z wysokimi temperaturami - powiedziała Descamps.
Komentarze (60)
Poszli na całość. Ujawniono wyniki pomiaru jakości wody Sekwany