Zmagania w surfingu może nie cieszą się w naszym kraju dużą popularnością, ale trzeba oddać, że momentami to naprawdę widowiskowe zawody, które szczególnie świetnie wychodzą na zdjęciach, gdy zawodnicy pozują na tle fal.
Zmagania w surfingu kobiet i mężczyzn rozpoczęły się w 27 lipca, a zakończyły minionej nocy finałami i rywalizacjami o trzecie miejsce. W półfinale pań zmierzyły się Brazylijka Tatiana Weston-Webb i Kostarykanka Brisa Hennessy.
Rywalizacja na igrzyskach toczyła się na Oceanie Spokojnym w pobliżu wioski Teahupo'o położonej na wyspie Tahiti. Gdy Weston-Webb i Hennessy rywalizowały o wejście do finału, to nagle spod wody wyskoczył wieloryb! Wszyscy przecierali oczy ze zdumienia. Zwierzę było wcale nie tak daleko od zawodniczek, co dobrze widać na zdjęciach opublikowanych przez światowe agencje, ale także Brazylijski Komitet Olimpijski.
"Nasze szczęście odmieniło się po pojawieniu wieloryba. W komentarzu napiszcie 'dziękujemy wielorybowi'" - czytamy na profilu komitetu.
Cała sytuacja została także uwieczniona w transmisji telewizyjnej, gdzie widać było, jak wieloryb nagle wynurza się z wody i z powrotem nurkuje ku uciesze osób oglądających z bliska zmagania w surfingu.
Jego pojawienie się musiało dobrze podziałać na Brazylijkę, bo ta wygrała Brisą Hennessy i awansowała do finału igrzysk olimpijskich. W nim jednak przegrała z Amerykanką Caroline Marks. Z kolei Kostarykanka w rywalizacji o brąz musiała uznać wyższość Francuzki Johanne Defay.