Tragiczna wiadomość. Nie żyje polski mistrz olimpijski Józef Szmidt

W nocy z niedzieli na poniedziałek zmarł Józef Szmidt. Był jedną z legend polskiej lekkoatletyki. W latach sześćdziesiątych Szmidt był jednym z najlepszych w swojej dyscyplinie - trójskoku. Do licznych sukcesów dwukrotnie dołożył najważniejszy krążek - olimpijskie złoto. Był też pierwszym człowiekiem w historii, który złamał granicę 17 metrów w trójskoku. Pod koniec życia walczył z ciężką chorobą.

Józef Szmidt urodził się 28 marca 1935 roku w Miechowicach - wówczas należących do III Rzeszy - jako Josef Schmidt. Po powojennej zmianie granic wraz z rodziną został zmuszony do zmiany nazwiska i nauki języka polskiego. - Strasznie bili mnie za to, że nie mówiłem po polsku. Krwawiłem jak wieprz, do dzisiaj mam blizny i ślady na ciele - wspominał w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.

Zobacz wideo Czy Iga Świątek wywalczy medal na igrzyskach olimpijskich? "Jestem o nią spokojny"

Zmarł Józef Szmidt. Jeden z najwybitniejszych polskich lekkoatletów

Mimo niemieckiego pochodzenia w karierze sportowej zawsze reprezentował Polskę. W 1958 i 1962 roku został mistrzem Europy w trójskoku. W 1960 roku pojechał na igrzyska olimpijskie w Rzymie, gdzie również zdobył złoty medal - osiągnął tam wynik 16,81 metrów i ustanowił rekord olimpijski. Na kolejnych igrzyskach powtórzył ten sukces - tym razem był o cztery centymetry lepszy. Jego rekord życiowy to 17,03 metrów - w sierpniu 1960 roku był pierwszym człowiekiem, który przekroczył barierę 17 metrów w trójskoku. Mistrzostwa Polski w tej dyscyplinie wygrywał do początku lat siedemdziesiątych. 

 

- Od zawsze byłem przyzwyczajony, że dostaję po głowie. Obojętnie gdzie. Na przykład na mistrzostwach Polski wołano na mnie z trybun: "Ej, faszysta!". I to było już po obu medalach olimpijskich - wspominał Szmidt w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet. W latach siedemdziesiątych Szmidt wyemigrował do RFN. Na początku lat dziewięćdziesiątych wraz z rodziną wrócił do Polski, gdzie zamieszkał we wsi Zagozd pod Drawskiem Pomorskim.

W ostatnim okresie życia ciężko chorował, zmagał się z chorobą nowotworową. Zaledwie tydzień temu zmarła też jego żona. Informację o śmierci Józefa Szmidta podał dziennikarz Przeglądu Sportowego Maciej Petruczenko, który potwierdził ją u wieloletniego burmistrza Drawska Pomorskiego Zbigniewa Ptaka. - Wszystko mnie strasznie boli, ja już chcę umrzeć - miał powiedzieć polski mistrz w jednej z ostatnich rozmów z Ptakiem.

Więcej o: