Hannah Cockroft ma być jedną z gwiazd igrzysk paraolimpijskich w Rio. Z Londynu przywiozła dwa złote medale (m.in. w wyścigu na 100 metrów). Na Wyspach dużo mówi się o jej sporze z wielkimi firmami odzieżowymi - Nike i Adidasem.
Cockroft twierdzi, że sponsorzy odmówili jej pomocy, a w uzasadnieniu miało paść zdanie, że Cockroft nie dostanie pieniędzy, bo ściga się bez butów. - Powiedzieli mi, że nie mogę nosić ich butów, kiedy startuje, więc nie dostanę kontraktu. Co mam z tym zrobić? Noszę koszulkę, noszę spodnie, a buty zawsze, kiedy wchodzę na podium odebrać złoty medal. Ale widocznie to nie wystarcza sponsorom, bo nie mam butów, kiedy się ścigam. To mi powiedzieli w Nike i w Adidasie. Odpowiedziałam im, że to dyskryminacja - powiedziała Cockroft dziennikarzowi "The Guardian".
Dodała: - To frustrujące. Pracujesz tak mocno, jak tylko możesz i zastanawiasz się, co jeszcze możesz zrobić, żeby ktoś zechciał cię sponsorować.
Nike broni się przykładami - sponsoruje innych sportowców na wózkach inwalidzkich, którzy podczas zawodów nie noszą butów: Davida Weira, Aleda Daviesa, Hollie Arnold, Marlou van Rhijin, Tatyanę McFadden, Lex Gillete, April Holmes, Scouta Bassetta, Blake'a Leepera, Alana Nicholsa, Veronicę Hipolito czy Fernando Fernandesa.
- Nike ma długą historię pracy z olimpijczykami i paraolimpijczykami, którzy nie startują w butach naszej firmy - powiedział rzecznik Nike. Nie odniósł się jednak bezpośrednio do zarzutów Cockroft.
Również Adidas wystosował odpowiedź.
- Jesteśmy partnerami brytyjskiej kadry paraolimpijskiej. Nie będziemy jednak dyskutować o indywidualnych przykładach sponsorowania sportowców. Możemy za to powiedzieć, że sponsorujemy wielu zawodników, którzy podczas startów nie noszą butów.
Jacob Steinberg, korespondent "The Guardian" w Rio, w swoim tekście pisze, że być może powodem sporu są wysokie oczekiwania Cockroft, która jest faworytką w wyścigach na 100, 400 i 800 metrów (kategoria T34, jedna z czterech dla sportowców z porażeniem mózgowym, którzy startują na wózkach inwalidzkich).
"Cockroft w przeszłości rozmawiała z firmami na temat sponsorowania, ale wygląda na to, że ich oferty były poniżej jej oczekiwań. Przez ostatnie cztery lata przegrała tylko jeden wyścig i widocznie ma przekonanie, że należy się jej kontrakt na miarę wielkiego sportowca. Ma nadzieję, że sukces w Rio zwiększy jej potencjał, ale sytuacja jest dla niej przygnębiająca" - pisze Steinberg.
Uderzające są za to dalsze rozważania Brytyjki.
- Na Twitterze wszyscy są albo sportowcami Nike albo Adidasa. Czuję, że jeśli ktoś chce, żebyś startował w jego odzieży, to wtedy jesteś elitarnym sportowcem. Wtedy ktoś jest dumny z tego, co robisz. Przecież to śmieszne, że wszystko przez to, że nie używam nóg podczas startów. To nie może być czynnik przesądzający o sponsorowaniu mnie. Noszę buty na co dzień. Będę nosiła twoje skarpetki, jeśli jest to dla ciebie ważne. Musisz tylko o to powalczyć. Walczyłam o to przez ostatnie cztery lata i nic nie wskórałam.
Polscy paraolimpijczycy relaksują się w wiosce olimpijskiej [ZDJĘCIA] ;