• Link został skopiowany

Tak wygląda drabinka Euro 2024 po poniedziałku. Wielki hit w ćwierćfinale!

Za nami trzeci dzień z meczami 1/8 finału Euro 2024! Hitowe starcie pomiędzy Belgią a Francją rozczarowało poziomem samej gry, ale ostatecznie obyło się bez dogrywki. Dzięki samobójczemu trafieniu Jana Vertonghena to Francuzi awansowali do ćwierćfinału. Dalej gra także Portugalia, która pokonała we Frankfurcie Słowenię dopiero po rzutach karnych (3:0). Dzięki temu jeden z dni, w trakcie których rozegrane zostaną spotkania 1/4 finału wygląda wręcz nieprawdopodobnie!
SOCCER-EURO-FRA-BEL/REPORT
Fot. REUTERS/Carmen Jaspersen

Piłkarski poniedziałek z Euro 2024 rozpoczął się w Düsseldorfie, gdzie zmierzyły się Belgia oraz drugi zespół "polskiej" grupy D, czyli Francja. Na papierze mecz ten zapowiadał się wybornie. Jednak obie drużyny, zamiast oczarować, pokazały, dlaczego miały spore kłopoty w fazie grupowej. Naprawdę dobrych okazji strzeleckich było jak na lekarstwo, a w poczynaniach obu ekip brakowało finezji. - Belgia z kolei grała w sposób wyjątkowo prymitywny jak na posiadanych piłkarzy. Długą piłką na Romelu Lukaku lub oddawaniem jej Jeremy'emu Doku i czekaniem na to, co zrobi skrzydłowy Manchesteru City - pisał na łamach Sport.pl Jakub Seweryn.

Zobacz wideo Wilfredo Leon zawodnikiem BOGDANKI LUK Lublin! "Trzeba działać"

Euro 2024. Francja i Belgia zanudziły, zamiast zaczarować

Zadecydował bardzo "bramkostrzelny" na tym turnieju gol samobójczy. Tym razem na swoją ofiarę wybrał belgijskiego stopera Jana Vertonghena. W 85. minucie na tyle pechowo zblokował strzał Randala Kolo Muaniego, że zmylił Koena Casteelsa i Francuzi objęli prowadzenie, którego do końca spotkania już nie wypuścili.

Portugalia potrzebowała bohatera. I przybył!

Ich ćwierćfinałowy rywal wyłoniony został w spotkaniu rozpoczętym o 21:00 we Frankfurcie. Portugalia pokonała w nim Słowenię po rzutach karnych. Ten mecz również długo nie zachwycał. Portugalczycy nijak nie potrafili złożyć szybkiej, precyzyjnej akcji. Najłatwiej zapamiętać było liczne strzały Cristiano Ronaldo z rzutów wolnych, z których większość największym zagrożeniem była dla kibiców na trybunach, niż dla Jana Oblaka. Słoweńcy grali skutecznie w defensywie i właściwie wiele więcej im nie było trzeba. Niestety w przeciwieństwie do meczu Francja - Belgia, tutaj decydującego gola nie uświadczyliśmy i doszło do dogrywki.

W niej Portugalczycy mieli wielką szansę zadać prawdopodobnie nokautujący cios Słoweńcom. Diogo Jota wywalczył rzut karny, którego jednak nie wykorzystał Cristiano Ronaldo! Jego strzał kapitalnie wyczuł i obronił Jan Oblak. Później sam na sam z bramkarzem miał Benjamin Sesko, ale zatrzymał go Diogo Costa. Bramkarze bohaterami? No to rzuty karne! W nich Ronaldo udanie zrewanżował się Oblakowi, a Portugalia zwyciężyła dzięki aż trzem obronionym karnym Diogo Costy! Zdecydowany bohater całego meczu. 

Dzisiejsze rozstrzygnięcia powodują, że w piątek 5 lipca czeka nas prawdziwy wieczór hitów. Wszak o 18:00 w Stuttgarcie zmierzą się Hiszpania z Niemcami, a o 21:00 w Hamburgu Francuzi zmierzą się z Portugalią. W sobotę 6 lipca o 18:00 w Dusseldorfie Anglia zagra za Szwajcarią, a na skład ostatniej ćwierćfinałowej pary poczekamy do jutra (wtorek, 2 lipca). O 18:00 w Monachium Rumunia stanie naprzeciwko Holandii, zaś o 21:00 w Lipsku Austria zagra z Turcją. 

Ćwierćfinały Euro 2024:

  • Niemcy - Hiszpania, 5 lipca, 18:00
  • Francja - Portugalia, 5 lipca, 21:00
  • Anglia - Szwajcaria, 6 lipca, 18:00
  • Rumunia/Holandia - Austria/Turcja, 6 lipca, 21:00

Półfinały Euro 2024:

  • Hiszpania/Niemcy - Portugalia/Francja, 9 lipca, 21:00
  • Anglia/Szwajcaria - Rumunia/Holandia/Austria/Turcja, 10 lipca 21:00
Więcej o:
Dodawanie komentarzy zostało wyłączone na czas ciszy wyborczej