Jan Lammers rozpoczął ściganie w Formule 1 w 1978 r., jednak cztery lata później wypadł ze stawki (w 1982 zakwalifikował się tylko do jednego wyścigu). W przypadku Holendra rozbrat z bolidem był rekordowo długi, bowiem zasiadł w nim ponownie dopiero w 1992 r. Nie oznacza to jednak, że czas spędzony poza torami F1 był bezowocny - w 1988 r. Lammers zatriumfował bowiem w 24-godzinnym wyścigu Le Mans.
Polscy kibice zszokowali świat Formuły 1 [F1Sport #12]
Były kierowca Theodore Racing jak inny rozumie więc sytuację Roberta Kubicy, który powrócił do F1 po 8-letniej przerwie. Lammers zdążył już zresztą w ciepłych słowach skomentować powrót Polaka do cyklu Grand Prix: "W kwestii wydajności nic nie da się zrobić, jednak gdyby to zależało ode mnie, Kubica otrzymywałby tytuł kierowcy dnia po każdym wyścigu GP. Sami wiecie, przez co musiał przejść, a i tak potrafi nawiązać walkę z Georgem Russellem. Robert pokazuje wielki charakter. Uważam, że Williams zrobił dobrze, dając mu szansę - stwierdził Lammers na łamach racingnews365.nl.
W tym samym artykule znalazły się wypowiedzi dwóch innych holenderskich kierowców - Giedo van der Garde'a and Jeroena Bleekemolena. Dodajmy, nie są one już tak przychylne, jak miało to miejsce w przypadku Lammersa:
- Russell regularnie wygrywa z Kubicą, choć jeżdżą takimi samymi bolidami. Na tej podstawie można stwierdzić, że Polak nie radzi sobie zbyt dobrze. Widać, że wciąż doskwiera mu kontuzjowana ręka. Do tego przeszkadza mu brak rytmu wyścigowego. Kubica miał prawo, by spróbować ponownie, ale teraz nie wygląda to najlepiej - ocenił van der Garde, który startował w cyklu GP w 2013 r. (Caterham F1 Team).
- Kubica nie jest tym samym kierowcą, którym był 10 lat temu. Miał potencjał, by stać się topowym kierowcą, takim jak choćby Lewis Hamilton. Obecnie nie znajduje się już na takim poziomie. Szkoda - powiedział Bleekemolen, uczestnik Porsche Supercup.