F1. Mechanik Williamsa: To byłby cud, jeżeli wyjedziemy w środę na tor

Nadal nie wiadomo, czy Williams pojedzie w środowych testach F1 na torze pod Barceloną. Mechanicy Williamsa nie ukrywają swoich wątpliwości, z kolei kierowca George Russell jest pewny, że bolid pojedzie już w środę rano.
Zobacz wideo

Williams jest jedynym zespołem, który podczas pierwszych testów Formuły 1 nie przejechał nawet kilometra. Wtorkowe oświadczenie Williamsa mówi, że bolid może pojawić się w Barcelonie w nocy z wtorku na środę.

– Czy wyjedziemy w środę na tor? To byłby cud - mówi nam jeden z mechaników Williamsa, który akurat zajmował się przenoszeniem opon w padoku. Warto przy tym zauważyć, że o ile w poniedziałek w garażu i okolicach motorhome’u Williamsa był duży ruch, to we wtorek panował dużo większy spokój, a pracownicy po prostu czekali na dostarczenie bolidu, który nadal był w fabryce.

Russell pewny, że Williams wyjedzie

W zdecydowanie lepszym humorze wydaje się za to być George Russell, który pojawił się na torze tuż przed południem. Kierowcy Williamsa nie udzielają żadnych informacji prasowych, ale na pytanie, czy Williams pojedzie w środę, 21-latek odpowiada: - Oczywiście, że tak. Jestem pewny!

Wydaje się, jednak, że jest to jedynie myślenie życzeniowe młodego kierowcy. Wiele wskazuje bowiem na to, że i w środę bolidu Williamsa nie będzie na torze, a przynajmniej w porannej części testów. Williams co prawda dostarczy samochód, ale nie jest pewne, czy mechanicy poskładają bolid, by ten nadawał się do jazd.

Mimo że Robert Kubica wyjeździe na tor nie wcześniej niż w środę o 14, to od początku testów Polaka wspiera wielu kibiców z Polski, a flagi z podobizną naszego kierowcy wiszą przed wyjazdem z garażu Williamsa.

Paddy Lowe może odejść?

Atmosfera w całym Williamsie nie jest najlepsza, a wiceszefowa Claire Williams nawet nie pojawia się w padoku. Nieoficjalne informacje mówią również o tym, że Paddy Lowe, czyli dyrektor techniczny, oddał się do dyspozycji szefostwa zespołu.

Lowe trafił do Williamsa w 2017 roku z Mercedesa. Claire Williams liczyła, że jeden z głównych inżynierów Mercedesa będzie w stanie pomóc w budowie kolejnego konkurencyjnego bolidu, a zespół znowu będzie liczył się w walce o najważniejsze osiągnięcia. Tymczasem okazało się, że bolid przygotowany na poprzedni sezon był totalną klapą, a Williams zajął ostatnie miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Katastrofą wydaje się być również budowa bolidu FW42, którego nie udało się złożyć na pierwszą część testów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.