Wskazali główne faworytki do zwycięstwa w US Open. Złe wieści dla Świątek

Iga Świątek już za kilka dni przystąpi do ostatniego w tym roku turnieju Wielkiego Szlema - US Open. Polka triumfowała w nim przed dwoma laty i teraz też wymieniana jest w gronie największych faworytek. Portal Sportskeeda stworzył ranking pięciu tenisistek z największymi szansami na wygraną. Polka nie znalazła się na pierwszym miejscu. Wyprzedza ją jedna zawodniczka...

US Open już niedługo będzie rozgrzewało emocje kibiców tenisa na całym świecie. Od 26 sierpnia do 8 września najlepsi zawodnicy i zawodniczki staną przed ostatnią w tym roku szansą na tytuł wielkoszlemowy. Wśród nich nie zabraknie oczywiście Igi Świątek, która w tym roku ma na koncie triumf w Rolandzie Garrosie, ale dwa pozostałe turnieje tej rangi - Australian Open i Wimbledon zupełnie nie poszły po jej myśli. W obu odpadała już w trzeciej rundzie. Teraz eksperci stawiają ją w roli faworytki, ale nie największej.

Zobacz wideo Co dalej z Igą Świątek? "Przeżyła ogromne napięcie. To był wielki cios"

Tak napisali o Świątek przed US Open. "Jest przytłaczającą faworytką"

Swoje typy przedstawił amerykański portal Sportskeeda, który wskazał pięć głównych pretendentek do końcowego zwycięstwa. Świątek na tej liście znalazła się na drugim miejscu. - Iga Świątek przyjeżdża do Nowego Jorku z imponującym bilansem 50-6 i jest przytłaczającą faworytką do tytułu. W tym roku zdobywała już tytuły w Katarze, Indian Wells, Madrycie, Rzymie i Paryżu - zaznaczono.

Przypomniano także, że 23-latka ma już na koncie jeden triumf w tym turnieju z 2022 r. W poprzednim już w 1/8 finału pokonała ją jednak Jelena Ostapenko (10. WTA). - Dawna mistrzyni na Flushing Meadows Świątek ponownie wkracza na wydarzenie jako zdecydowana faworytka do korony. Jej imponujący rekord na kortach twardych, w połączeniu z doświadczeniem w wielkich meczach, stawia ją w dobrej sytuacji przed ostatnim szlemem roku.

To jej dają większe szanse niż Świątek. "Ostatnio była prawdziwą siłą"

Świątek wyprzedziła w tym rankingu trzecią Jessicę Pegulę (6. WTA), czwartą Jelenę Rybakinę (4. WTA) i piątą Jasmine Paolini (5. WTA). W piątce nie znalazła się za to obrończyni tytułu i obecnie trzecia rakieta świata Coco Gauff (3. WTA) ani mistrzyni olimpijska Qinwen Zheng (7. WTA). Z kim zatem przegrała Polka?

Większe szanse eksperci dają Arynie Sabalence (2. WTA). Białorusinka ostatnio pokonała naszą mistrzynię w półfinale turnieju w Cincinnati, a potem zgarnęła końcowe zwycięstwo po pokonaniu Jessiki Peguli. Wróciła też na pozycję wiceliderki rankingu WTA. - Aryna Sabalenka ostatnio była prawdziwą siłą, z którą trzeba się liczyć i wydaje się, że odzyskała najlepszą formę tuż przed ostatnim Wielkim Szlemem sezonu. Sabalenka w zeszłym roku zajęła drugie miejsce na US Open za Coco Gauff i będzie chciała pójść o krok dalej w dążeniu do trzeciego tytułu Wielkiego Szlema. Biorąc pod uwagę jej ostatnią imponującą formę, trudno będzie ją zatrzymać - uzasadniono.

Więcej o: