Novak Djoković w finale nie dał żadnych szans Rosjaninowi. Wygrał pewnie z Daniiłem Miedwiediewem 7:5, 6:2, 6:2, będąc zdecydowanie lepszym zawodnikiem. Serb wygrywając po raz trzeci z rzędu Australian Open, sięgnął po 18 tytuł wielkoszlemowy w karierze. Jest coraz bliżej Rafaela Nadala i Rogera Federera. Hiszpan i Szwajcar mają po 20 takich tytułów.
Finałowy pojedynek w Melbourne trwał tylko godzinę i 54 minuty. Djoković tylko w połowie pierwszego seta miał problemy, dał się dogonić rywalowi, ale potem znów dominował. - Novak od pierwszego punktu grał niesamowicie, biegał do siatki, miał skuteczne dropszoty i nie denerwował się. Nie spodziewałem się tego. Wyglądał na bardzo pewnego siebie, co jest pewnym zaskoczeniem, bo do półfinału stracił pięć setów. Ale w półfinale i finale nie popełniał błędów. Melbourne jest jego domem i tutaj tak ciężko go pokonać, jak Rafę Nadala w Paryżu czy Rogera Federera w Wimbledonie - chwalił go Wilander.
Słabiej niż zwykle spisał się też Miedwiediew, który miał serię 20 wygranych z rzędu meczów w tym roku. - Patrząc na jego poprzednie starcia, nie był to dobry mecz Rosjanina. Grał zbyt nerwowo, popełniał za dużo błędów, zwłaszcza z forhendu. Zabrakło mu również trochę szczęścia, zwłaszcza na początku meczu. Wszystko działo się dla niego zbyt szybko, a Novak grał bardziej agresywnie, niż poprzedni rywale Miedwiediewa - dodał Wilander.
Djoković przyznał po meczu, że to był dla niego trudny turniej. - To była dla mnie kolejka górska, ale wreszcie znalazłem swoją drogę i dziękuje kibicom, że mi pomogliśmy. Finał to był mój najlepszy mecz w turnieju. Dziękuje kortowi Rod Laver Arena. Kocham to miejsce - przyznał.
Bardzo chwalił również swojego finałowego rywala. - To fantastyczny, miły chłopak i kwestia czasu jest, kiedy zdobędzie tytuł wielkiego szlema. Wygrał 20 meczów z rzędu, a to nie zdarza się często - powiedział Djoković.
Miedwiediew podczas ceremonii wspomniał wydarzenie z początku swojej kariery. - Jak byłem numerem 500 czy 600 w rankingu ATP, to pierwszy raz trenowałem z Djokoviciem, który właśnie wygrał Wimbledon. Traktowałem go jak Boga, a on potraktował mnie super, rozmawiał ze mną jak równy z równym, zadawał pytania. Byłem tym bardzo zaskoczony. Novak gra tak doskonale, że to nie jest jego ostatni tytuł wielkiego szlema - przyznał Rosjanin.
Djoković żartował. - Kiedyś więcej czasu spędzaliśmy razem, ale od kilku lat już do mnie nie dzwonisz. Ale cieszę się, że masz dobre wspomnienia. Musimy znów częściej się spotykać - mówił Serb.
Komentarze (8)
Nokaut w finale Australian Open. Novak Djoković aż zażartował po meczu