Wicemistrz olimpijski z Turynu ma pecha, bo na samym początku sezonu poważnie się rozchorował - w szwedzkim Oestersund zatruł się skażoną bakteriami wodą po awarii wodociągów. Ból brzucha, biegunka i inne dokuczliwe dolegliwości dawno już minęły, ale niespełna 37-letni Sikora długo był po zatruciu osłabiony. "Umierałem na trasie. To był najtrudniejszy bieg w moim życiu" - pisał jeszcze w zeszłym tygodniu na swojej stronie internetowej, gdy w austriackim Hochfilzen zajął dopiero 32. miejsce w sprincie i 17. lokatę w biegu pościgowym.
Polak wyraźnie odstawał od najlepszych na trasie - do Norwegów, którzy dominują od początku rywalizacji w PŚ, tracił po dwie minuty, a czasem więcej. Wreszcie przestał jednak pudłować na strzelnicy. Z 95-procentową skutecznością (trzy pudła na 60 strzałów) jest jednym z najlepszych strzelców sezonu.
- Mam nadzieję, że kilka dni odpoczynku dobrze mi zrobi i wreszcie będę mógł poprawić się także na trasie - mówił Sikora po zawodach w Hochfilzen. Jeśli w Pokljuce wreszcie zaskoczy zarówno strzelanie, jak i bieg, Polak może postarać się o pierwsze od 11 miesięcy podium PŚ. Relacja w Eurosporcie i TVP Sport od 10.30. Bieg kobiet na 15 km o 14.15.
Ukraińskie Aspen: Bukovel
Komentarze (0)
Biatlon. Sikora strzela celnie, jak pobiegnie?
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!