Obóz biało-zielonych w Centralnym Ośrodku Sportu w Zakopanem potrwa do końca tygodnia. W drodze powrotnej do Wielkopolski Dyskobolia zatrzyma się w Bielsku-Białej i tam rozegra swój pierwszy w tym roku sparing. Rywalem będzie II-ligowe Podbeskidzie.
Zajęcia w Zakopanem rozpoczynają się o 7.30, kończą po 21. W tym czasie piłkarze mają cztery treningi. - Żeby później było z górki, to teraz musimy na tę górkę wejść - mówi trener Radolsky. Kilku jego zawodników narzeka na drobne urazy, ale jak zapewnia grodziski szkoleniowiec: - u Pawlaka, Sikory, Kaczmarczyka i Zająca odezwały się stare problemy zdrowotne. Tylko Wieszczycki nabawił się kontuzji w Zakopanem. W środę powinien zacząć truchtać. Sobolewski trenuje już na 70 proc. możliwości.
W Groclinie nie ma już pomocnika Jana Wosia i chorwackiego obrońcy Ronalda Siklica. - Kontrakt z Sikliciem został rozwiązany za obopólną zgodą - mówi dyrektor sportowy grodziskiego klubu Władysław Kowalik. Chorwat, który był zawodnikiem Dyskobolii przez zaledwie pół roku ma wolną rękę w poszukiwaniu nowego zespołu. Być może trafi do Odry Wodzisław. Z tym klubem, na obozie w Szczyrku przebywa już Woś. - Dostał od nas zgodę na treningi. Myślę, że do końca lutego dogadamy się co do warunków jego transferu - mówi Kowalik. - Po rozmowach z działaczami i trenerami Odry czułem, że bardzo im zależy, żebym wrócił. W Wodzisławiu spędziłem wiele lat i cieszę się, że kolejny sezon będę grał właśnie tam - tłumaczy Woś, który przez rok gry w Grodzisku był głównie rezerwowym. - Nie żałuję, że zdecydowałem się na przenosiny do Groclinu. Trenowałem i grałem ze znakomitymi zawodnikami, miałem także swój skromny udział w zdobyciu tytułu wicemistrza Polski - dodaje 30-letni zawodnik.
Nowymi twarzami w drużynie Radolsky'ego są Słowak Miroslav Drobnjak ze Skody Xanthi i Łukasz Kaczmarek z drużyny zespołu juniorów Groclinu. Ten pierwszy jest pomocnikiem, drugi to prawy obrońca.
W ciągu kilku dni powinno wyjaśnić się, czy do Grodziska trafią kolejni piłkarze. Być może na testy przyjadą Chorwat Mario Prisc z Rapidu Wiedeń oraz pomocnik z Hiszpanii Juan Francisco Leo Bermejo. Leo ma 25 lat, jest wychowankiem szkółki Realu Madryt, a grał także w zespole Villareal. Potem w Polsce starał się o angaż w Legii Warszawa, ostatnio był testowany w Wiśle Kraków. Może grać jako lewy obrońca lub pomocnik. Ponadto Groclin jest zainteresowany napastnikiem Wisły Płock Ireneuszem Jeleniem.
Bilety na Bordeaux
W Grodzisku gościła wczora delegacja francuskiego Girondins Bordeaux. Na spotkaniu omawiano szczegóły dotyczące organizacji meczów między Groclinem i Bordeaux w III rundzie Pucharu UEFA. Bilety na pojedynek w Grodzisku (26 lutego) kosztują 250, 300 i 500 zł. Z kolei dla polskich kibiców, którzy wybierają się do Francji przygotowano wejściówki po ok. 70 zł.
Żeby obejrzeć mecz w Bordeaux, trzeba zapłacić więcej. VIP-y polecą za 10 tys. zł razem z drużyną i zamieszkają z nią w luksusowym hotelu. Ponadto mecz na stadionie Chaban-Delmas obejrzą z trybuny honorowej. Pozostali kibice za dwudniowy wyjazd muszą zapłacić 2,5 tys. zł (przelot samolotem, zakwaterowanie i wyżywienie w trzygwiazdkowym hotelu i bilet na mecz), a za jednodniowy - 2 tys zł (przelot samolotem i bilet). Więcej informacji można uzyskać w biurze Dyskobolii w Grodzisku Wlkp., pod numerami tel. (061) 44 36 250 i 44 36 258. Istnieje możliwość rozłożenia płatności na raty.
Komentarze (0)
Groclin Grodzisk Wlkp. w Zakopanem bez dwóch piłkarzy
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!