Zawodniczki wyszły z hali przylotów z medalami na szyjach, zagrano im Mazurka Dąbrowskiego, a potem nastąpiło oficjalne powitanie, gratulacje i kwiaty. Medalistki dostały także wieniec z kwiatów w kształcie medalu. Magdalena Fularczyk, która przez cały wyścig po brąz zmagała się z kontuzją pleców i na dekorację medalową wjechała na wózku inwalidzkim, tym razem wyszła z samolotu o własnych siłach. Jej partnerka z łódki Julia Michalska została w Londynie, zamierza się bowiem tam przeprowadzić na stałe.