Kevin Johnson szykuje na walkę kilka niespodzianek. Swoje szanse na pokonanie Witalija Kliczki widzi przede wszystkim w zaskoczeniu rywala.
- Boksuję bardzo artystycznie. Potrafię wyczuć każdy ruch przeciwnika i czekać wytrwale na jego błąd. Oglądając moje walki na wideo Witalij myśli zapewne, że zna mój styl. Niech o tym zapomni. W czasie przygotowań do pojedynku odnalazłem zupełnie inną technikę boksowania - powiedział Johnson.
Johnson stoczył do tej pory na zawodowym ringu 23 walki i wszystkie wygrał, przed czasem zakończył tylko 9 z nich. Tym razem również koncentruje się na 12-rundowym pojedynku i zwycięstwie na punkty. - Myślę, że wygram co najmniej dziesięcioma punktami, być może uda mi się położyć go na deski wcześniej - stwierdził "Kingpin".
- Nie boję się nikogo oprócz Boga. Już w dzieciństwie straciłem strach - dorastałem w getcie i mam niewiarygodne doświadczenie w walkach ulicznych. Z takimi jak ja Kliczko jeszcze nie walczył. Już jestem mistrzem świata, brakuje mi tylko pasa - powiedział mierzący 191 cm wzrostu Johnson.
Witalij Kliczko jest faworytem walki, ale sam przestrzega, że Johnson nie jest prostym rywalem i może okazać się czarnym koniem.
- Johnson jest w pierwszej dziesiątce bokserów organizacji WBC, WBO i WBA, a nie trafia się tam przypadkiem. Tym bardziej, że to waga superciężka i każdy cios może być decydujący. Tu nie ma prostych walk - jest gotów na wszystko, by wygrać ten pas - powiedział gazecie "Novaja" mistrz świata WBC.
Ademek dziesiąty w rankingu WBA ?
Komentarze (0)
Kevin 'Kingpin' Johnson straszy Kliczkę przed walką o pas WBC
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!