Dramat reprezentanta Polski na igrzyskach. Prezes przekazał nowe wieści

Mateusz Bieniek w ćwierćfinale igrzysk olimpijskich ze Słowenią doznał kontuzji, która wykluczyła go z meczów strefy medalowej. W dodatku uraz okazał się bardzo podobny do tego, jaki dokuczał mu w zeszłym roku. Wówczas wypadł z gry na kilka miesięcy, a o tym, jak obecnie wygląda sytuacja, opowiedział w rozmowie z TVP Sport Kryspin Baran, prezes Warty Zawiercie, czyli klubu Bieńka. Nieunikniona wydaje się powtórka z zeszłego sezonu.

Mateusz Bieniek miał ogromnego pecha podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. W ćwierćfinale ze Słowenią (3:1) doznał kontuzji stopy, co wykluczyło go z gry już do końca turnieju (jego miejsce w składzie zajął rezerwowy Bartłomiej Bołądź) i nie mógł pomóc kolegom w walce o złoto. A że nowy sezon PlusLigi startuje już za kilka dni, to wiele osób z pewnością zastanawia się, jaki jest stan zdrowia środkowego.

Zobacz wideo Tak Polacy powitali bohaterów igrzysk! Sceny na lotnisku

Mateusz Bieniek wraca do zdrowia po kontuzji. Prezes Warty Zawiercie ogłasza ws. powrotu

Sam zawodnik przed olimpijskim finałem mówił o tym następująco: - To podobny uraz jak (w zeszłym roku - red.), ale za półtora miesiąca powinienem być jak nowy - zapewnił w rozmowie z Agnieszką Niedziałek ze Sport.pl. To oznaczało, że będzie gotowy do gry w drugiej połowie września.

Ten sam termin powrotu Bieńka wskazał prezes jego klubu, czyli Warty Zawiercie. - Ma uraz rozcięgna podeszwowego, ale w innej stopie niż ostatnim razem. Jest on też kilkukrotnie słabszy niż ten sprzed roku. Środkowy wrócił już ze specjalistycznych zabiegów z Sewilli. W poniedziałek i wtorek (ma zaplanowane - red.) testy medyczne, a następnie rozpocznie indywidualny trening. Myślę, że za dwa, trzy tygodnie będzie gotowy do grania - powiedział Kryspin Baran w rozmowie z TVP Sport. I zapewnił, że klub nie będzie "poganiał" siatkarza w powrocie do zdrowia, gdyż kadra jest szeroka, a pozostali zawodnicy są zdrowi.

Mateusz Bieniek przegapi start sezonu PlusLigi. To nie pierwszy raz

Dojdzie zatem do powtórki z poprzedniego sezonu. Wtedy 30-latek także opuścił początek rozgrywek, wrócił dopiero na początku listopada. Wówczas jego uraz był znacznie poważniejszy - doznał go w lipcowym finale Ligi Narodów ze Stanami Zjednoczonymi (3:1), przez co później nie zagrał na zwycięskich dla Polski mistrzostwach Europy i kwalifikacjach olimpijskich.

Jeszcze bez Bieńka w składzie Warta Zawiercie zainauguruje sezon PlusLigi meczem z Bogdanką Lublin, zaplanowanym na 13 września.

Więcej o: