Jastrzębski Węgiel nie miał większych problemów z wyjściem z grupy - lider PlusLigi zdobył aż 15 punktów i zajął pierwsze miejsce. Gorzej spisywała się ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która awans do play-offów zagwarantowała sobie po emocjonującym meczu z Roeselare. Triumfator LM wygrał, mimo że po pierwszych dwóch setach było 0:2. Awansu do kolejnej fazy nie zdołała wywalczyć Asseco Resovia.
Dzięki zajęciu pierwszego miejsca w grupie Jastrzębski Węgiel od razu zagwarantował sobie awans do ćwierćfinału. W tej fazie rozgrywek zmierzy się z Piacenzą. Za to ZAKSA Kędzierzyn-Koźle o dojście do tego etapu będzie musiała powalczyć w playoffach z Halkbank Ankara. Na kogo polskie kluby mogą trafić w kolejnych meczach?
W przypadku awansu do ćwierćfinału ZAKSA zmierzy się z włoskim AS Volley Lube. W ewentualnym półfinale będzie ją czekać mecz z Trentino Volley, Tours VB lub BR Volleys. Z tym pierwszym rywalem z wymienionej trójki grała w europejskich pucharach już 14 razy! Po raz ostatni w ćwierćfinale poprzedniego sezonu, po którym cieszyła się z awansu.
Jeżeli Jastrzębski Węgiel awansuje do półfinału, to trafi tam na kogoś z grona Lwy Praga, Guaguas Las Palmas, Ziraat Ankara. Z tą drugą drużyną zmierzył się już w fazie grupowej i niespodziewanie poniósł z nią porażkę 1:3 w drugim meczu.
Rok temu w siatkarskiej Lidze Mistrzów mieliśmy "polski" finał, w którym Jastrzębski Węgiel zagrał z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. Tegoroczna drabinka ułożyła się w taki sposób, że taki scenariusz znów jest możliwy. Tytułu broni ZAKSA, ale nie będzie faworytem - wicemistrzowie Polski notują kiepski sezon i w PlusLidze zajmują dopiero 10. miejsce.
1/4 finału
1/2 finału