• Link został skopiowany

Historyczny moment. Mariusz Wlazły doczekał się najlepszego zmiennika [WIDEO]

Mariusz Wlazły zagrał ostatni mecz w barwach Trefla Gdańsk przed własną publicznością. Zespół z Trójmiasta przegrał 1:3 z Projektem Warszawa, ale to nie było tego dnia najważniejsze. Na początku spotkania doszło do historycznej zmiany - Mariusza Wlazłego zmienił jego 14-letni syn Arkadiusz.
Legendarna zmiana Mariusza Wlazłego
screen - https://twitter.com/polsatsport/status/1650574233653899269

20 lat trwała kariera Mariusza Wlazłego w PlusLidze. Były atakujący reprezentacji Polski zaczynał w Skrze Bełchatów, której barw bronił przez 17 lat. Od 2020 r. był zawodnikiem Trefla Gdańsk. "To było dwadzieścia niesamowitych sezonów. Zaczynające się zaraz play-offy, będą moimi ostatnimi w karierze zawodnika" - przekazał 40-latek na Instagramie.

Zobacz wideo Asseco Resovia Rzeszów pod ścianą w rywalizacji z Zaksą o finał PlusLigi. Drzyzga: Jeśli ktoś się podda, to lepiej, żeby już nigdzie nie jechał

Legendarna zmiana. Mariusz Wlazły został zmieniony przez swojego syna

Pierwotnie mecze ćwierćfinałowe z Jastrzębskim Węglem miały być ostatnimi w karierze Wlazłego, ale Trefl jeszcze rywalizuje z Projektem o piąte miejsce w sezonie. Poniedziałkowe spotkanie było ostatnim dla 40-latka, które rozgrywał przed własną publicznością. Na początku meczu doszło do wielkiego momentu. Wlazłego seniora na jedną akcję zmienił jego 14-letni syn Arkadiusz.

Syn legendarnego atakującego wszedł na jedną zagrywkę. 14-latek przebił piłkę na stronę Projektu, a później do ataku wyskoczył Damian Wojtaszek. Libero Projektu Warszawa jednak nie trafił w boisko, a Trefl mógł cieszyć się z pierwszego punktu w meczu o trzecie miejsce. "Piękna chwila", "Serwis jak u Kochanowskiego, czy tylko ja to widzę?", "I to jest COŚ" - pisali internauci w mediach społecznościowych.

Wlazły pozostanie w Treflu Gdańsk. Będzie spełniał się w nowej roli. "Żegna się trochę po cichu"

Mimo że Mariusz Wlazły kończy karierę, to wciąż będzie pracował w Treflu Gdańsk. Od teraz będzie koordynatorem przygotowania psychologicznego. - Podstawą moich obowiązków będzie organizowanie przestrzeni współpracy między zespołem a psychologiem. Mam ukończone studia podyplomowe z pedagogiki i psychologii sportu pozytywnego oraz jestem absolwentem jednolitych studiów magisterskich z psychologii na Uniwersytecie Gdańskim - wyjaśnił były reprezentant Polski.

"Teraz Wlazły zegna się już trochę po cichu, kilka lat po największych sukcesach. A jego odejście to wciąż wielkie wydarzenie i na myśl, że niedługo zabraknie go na boisku, robi się smutno. Jest jedyny w swoim rodzaju" - pisał Jakub Balcerski, dziennikarz Sport.pl.

Więcej o:
Dodawanie komentarzy zostało wyłączone na czas ciszy wyborczej