My też mamy zdanie! Dzielimy się nim na Facebook/Sportpl ?
Łukasz Jachimiak: Na niespełna miesiąc przed mistrzostwami Europy przejdziesz operację prawego kolana. Rozumiem, że ból był nie do wytrzymania, bo inaczej zabieg miałbyś dopiero po serbskim turnieju?
Sławomir Szmal: - Pewnie obserwowałeś moje ostatnie mecze i widziałeś, że nie grałem dobrze. Brałem środki przeciwbólowe, ale kolano przez cały czas było opuchnięte i mocno mnie ograniczało. Dłużej nie mogłem tak funkcjonować.
W lutym miałeś operowane lewe kolano. Wtedy wybrałeś klinikę w niemieckim Heidelbergu, teraz postawiłeś na polski Bieruń. Dlaczego?
- W Bieruniu rozmawiałem z doktorem Krzysztofem Fickiem, którego znam od igrzysk w Pekinie. Jestem przekonany, że oddanie się w opiekę temu specjaliście to dla mnie najlepsza opcja. A utwierdza mnie w tym lekarz kadry, Maciek Nowak.
Po operacji przez co najmniej cztery tygodnie będziesz przechodził rehabilitację. Dopiero po niej wrócisz do reżimu treningowego. Jest choć minimalna szansa, żebyś znalazł się w kadrze na Euro?
- Co do tego reżimu, to dla sportowca największym jest chyba rehabilitacja. Z doświadczenia wiem, że to bardzo męczący okres. Oczywiście będę pracował na maksa i mam nadzieję, że kiedy już z błoną maziową mojego kolana wszystko będzie dobrze, nie okaże się, że szwankuje coś jeszcze. Jako chłopak, który przez całe życie walczy, postaram się wrócić jak najszybciej. Ale logiczne jest, że trener nie zabierze na turniej zawodnika, który nie będzie ograny. Przecież tam trzeba będzie pokazać najlepszą formę. Zostaje mi denerwować się przed telewizorem.
Więcej o piłce ręcznej przeczytasz w specjalnym serwisie Sport.pl
Komentarze (0)
Piłka ręczna. Kasa to nie wszystko - rozmowa ze Sławomirem Szmalem
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!