Zaczęło się od znalezienia idealnego rozmiaru jeszcze przed wyjazdem. U większości producentów butów biegowych mam rozmiar 40,5 – 41. I takie zamówiłam. Okazało się, że zdecydowanie przeszacowałam swoją stopę. W Pumie, w której do tej pory nie miałam okazji jeszcze biegać zdecydowanie lepiej pasuje mi rozmiar 40.
Od początku buty robią dobre wrażenie ze względu na swoją lekkość i wygląd. Puma zdecydowanie stawia na styl w tym sezonie i widać to w nowej kolekcji i testowanym przeze mnie modelu. Uwagę przykuwają barwy, a także design samego buta.
W oczy rzuca się wykonanie cholewki, tkanej w ciekawy sposób. Przód i tył wykonane są z różnie wykończonych materiałów, a łączy je logo producenta. Tył buta wykończony jest delikatną siatką, a z przodu zastosowano podwójny materiał o łódkowatym ułożeniu. Język pokryty jest od zewnątrz delikatnym, przyjemnym w dotyku meshem. Być może to dzięki niemu język nie przesuwa się w trakcie biegu.
Rio de Janeiro nj
Kolorystycznie na pewno przykuwają uwagę. Utrzymane w damskich kolorach, ale bez zbędnego słodzenia, sprawiają wrażenie dobrych sportowych butów. Brak tu cukierkowatości, która chyba ostatnio króluje w biegowym damskim sprzęcie. Wygląd Pumy bardzo na plus!
Puma Ignite Dual Natalia Jędrzejczyk
Pierwsze przymiarki, póki co „na sucho”, rzucają jedną wątpliwość. Czy aby te buty nie są za szerokie w okolicach kostki i pięty? Noga ma dość sporo luzu wokół kostki, a mocniejsze sznurowanie nie rozwiązuje niestety problemu. Ale zobaczymy jak będzie w trakcie biegania.
Producent pozycjonuje ten model jako but dla biegaczy średnio i długodystansowych, ale wydaję mi się, że można by tu się pokusić o kategorię butów treningowo-startowych. Takie buty lubię najbardziej. Mam jeden ulubiony model treningowo-startowy, w którym biegam od dawna i zmieniam go tylko na kolejne edycje. I przyznam się szczerze, że biegam w nim na okrągło. Mam świadomość, że pewnie na bieżni i na krótkich startach mogłabym biegać w czymś bardziej „żwawym”. Z kolei na długie wybiegania wybierać coś bardziej „wytrzymałego”, ale jakoś jedna para butów „do wszystkiego” jest dla mnie wygodniejszym rozwiązaniem. Warto tylko pamiętać, żeby regularnie je wymieniać w związku z szybszym zużywaniem.
Wygoda w trakcie biegu
Miałam okazję biegać w Puma Ignite w temperaturze powyżej 20 kilku stopni. Cholewka w tym modelu jest dość gęsto tkana, co w połączeniu z wysoką temperaturą i wilgotnym powietrzem w Rio było dla modelu Ignite Dual sporym wyzwaniem. Test zdany na 4+. Stopa ma dostęp świeżego powietrze, wilgoć jest odprowadzana od skóry. Może nie jest to 100% odprowadzanie wilgoci, bo po półtorej godziny biegu było mi ciepło w stopy, więc do idealnie przewiewnego buta jeszcze trochę zabrakło. Jednak w Polsce takie warunki nie zdarzają się zbyt często, więc myślę, że nawet w środku polskiego lata Ignite Dual sprawdzi się wystarczająco dobrze.
Puma Ignite Dual Natalia Jędrzejczyk
W środku but jest miękko wykończony, co zapewnia duży komfort stopom. Bardzo miękka, przyjemna wewnętrzna cholewka przylega do stopy i nie powoduje obtarć ani dyskomfortu.
Miękka góra zapiętka nie naciska na achillesy, za co spory plus dla Pumy!
Akuratna sztywność i akuratna miękkość!
Nie jestem zwolenniczką ani bardzo sztywnych butów, takich w których stopa nie ma możliwości poruszania się i swobodnej pracy, czyli takich o których od razu powiemy „stabilne”. Ale też zupełnie miękkie cholewki, nietrzymające stopy w ryzach mnie nie przekonują, bo gubię gdzieś w nich dynamikę biegu, a cała energia (moim zdaniem) skupia się na szukaniu stabilizacji w trakcie lądowania. Puma Ignite Dual jest po środku. Z przodu dość miękka cholewka, która pozwala stopie pracować, a z tyłu dobrze trzymające nogę zapiętek i boki.
Świetnie mi się w nich biegało zarówno dłuższe dystanse jak i wolne, spokojne wycieczki biegowe połączone z poznawaniem nowych miejsc. Czyli biegi w trakcie, których oczekuję od buta, że zapewni mi duże poczucie komfortu, stabilny krok i wystarczający poziom amortyzacji. A tej ostatniej jest dla mnie w tym modelu akurat. W trakcie spokojnego biegu but ma dobrą dynamikę, nie jest „kapciem” w który się zapadam, ale też nie jest twardą startówką nastawioną wyłącznie na ściganie i szybki krok.
Puma Ignite Dual Natalia Jędrzejczyk
Dynamiki nie można mu jednak odmówić. Testowany model Pumy dobrze się sprawdzi w trakcie treningów interwałowych, czy biegów z narastającą prędkością. Jest dynamiczny, żwawy i elastyczny, dzięki czemu łatwo w nim przyspieszyć czy zrobić zrywny krok. Nie jest to ciężki but treningowy. Zresztą sam producent podkreślą, że Puma Ignite Dual to połączenie elastyczności i amortyzacji. To dzięki piance Ignite Foam zastosowanej w tym modelu w podeszwie także pod piętą i w przedniej części stopy. Ma to zapewnić jeszcze większą elastyczność tego buta.
Rio de Janeiro nj
Brakuje mi tylko w tym modelu jednej dodatkowej dziurki na sznurowadła, tak, żeby można było wyżej związać but, by mógł on mocniej, ściślej okalać kostkę.
Podeszwa
Podeszwa zaprojektowana jest w kształcie jodełkowatego wzoru, który wedle producenta ma zapewnić kompresję buta w trakcie odbijania się od podłoża. Przy odbiciu czuć sporą dynamikę, więc połączenie tworzywa Ignite Foam i jodełkowych rowków jest dość skuteczne.
Puma Ignite Dual Natalia Jędrzejczyk
Czyżbym znalazła nowego następcę moich ulubionych butów?
Czy coś, co jest do wszystkiego jest do niczego? Otóż nie! Puma Ignite Dual świetnie się sprawdza zarówno kiedy oczekujemy od buta dynamiki jak i wtedy kiedy zależy nam na komforcie w trakcie biegu. Wrażenia z biegania w Puma Ignite Dual są naprawdę bardzo dobre! Z jednej strony but jest lekki, żwawy i dynamiczny, z drugiej czuć w nim amortyzację. Dobry model dla tych, którzy nie lubią mieć tysiąca butów na różne okazję. Mi Puma Ignite Dual przypadły do gustu i na pewno jeszcze wiele różnorodnych treningów spędzimy wspólnie!
Puma Ignite Dual Natalia Jędrzejczyk
Testowałam wersję z tradycyjnym sznurowaniem, ale dostępna jest też wersja DISC, czyli system „wiązania” butów bez sznurowadeł.
Cena Puma Ignite Dual: 419 zł