Do zdarzenia doszło po strzeleniu gola na 1:0 przez gospodarzy, gdy fani przyjezdnej drużyny zaczęli rzucać w bramkarza Lierse butelkami i wznosić okrzyki: "Kawashima! Fukushima!". Japoński bramkarz zaczął protestować, a sędzia zdecydował się przerwać mecz na kilka minut, zanim zaprowadzono spokój.
Spotkanie zakończyło się remisem 1:1, a Kawashima opuszczał boisko zalany łzami: - Byłbym gotów zapomnieć o wielu rzeczach, jednak nie o czymś takim. To co oni robili, w ogóle nie było śmieszne - powiedział Japończyk.
Okrzyki wznoszone przez fanów drużyny przyjezdnej odnosiły się do potężnego trzęsienia ziemi, które miało miejsce 11 marca u wybrzeży Japonii. Spowodowało ono poważne zagrożenie nuklearne w elektrownii atomowej w Fukushimie. Wielu mieszkańców, ratowników oraz pracowników przyjęło groźne dla zdrowia dawki promieniowania.
Szaliki APOEL-u w obozie w Auschwitz-Birkenau [ZDJĘCIA] "
"Zostaję w Schalke 04" - deklaruje Raul ?