Umowa Ronaldinho z mediolańczykami wygasa za pół roku. Nikt nie pokwapił się jednak, aby porozmawiać z nim na temat jej przedłużenia. Jego dalsza gra w zespole rossonerrich stanęła pod jeszcze większym znakiem zapytania, kiedy wyszło na jaw, że nowym napastnikiem od 1 stycznia będzie Antonio Cassano.
Wiele wskazuje na to, że kolejnym przystankiem Brazylijczyka będzie Gremio. Prezydent tego klubu Paulo Odone w rozmowie z telewizją RBS oznajmił, że wszystko jest na dobrej drodze, aby gracz zasilił szeregi jego drużyny. - Ze strony Gremio i Ronaldinho wszystko jest już ustalone - powiedział.
Jeżeli Brazylijczycy chcą, żeby gwiazdor grał u nich już od stycznia, będą najprawdopodobniej musieli Milanowi zapłacić. - Teraz czekamy na to, aby agent zawodnika wynegocjował zwolnienie piłkarza z Milanu. Najważniejsze jest to, że Ronaldinho chce wrócić do tego miasta. Tutaj jest jego dom i tu uczył się futbolu - powiedział Odone, nawiązując do przeszłości piłkarza.
W 1998 roku 18 letni Ronaldinho debiutował w barwach tej drużyny w rozgrywkach Copa Libertadores. Jego talent szybko dostrzegli skauci europejskich klubów i po rozegraniu zaledwie 44 spotkań piłkarz przeniósł się do Paris St. Germain.
Będący obecnie w Milanie zawodnik do Włoch przyszedł za 18 milionów euro z Barcelony, gdzie przeżywał najlepszy okres swojej kariery. W 2005 roku zdobył Złotą Piłkę - nagrodę dla najlepszego piłkarza świata przyznawaną przez magazyn France Football.
Od niedawna znów zaczął grac w reprezentacji. W lipcu był jednym z największych nieobecnych turnieju mistrzostw świata w RPA, na który nie zabrał go ówczesny selekcjoner Dunga. Po objęciu posady przez Mano Menezasa 30-letni pomocnik znów ma miejsce w kadrze Canarinhos.
Dni Beniteza w Interze policzone. Leonardo następcą Hiszpana?