• Link został skopiowany

Dni Milika w Juventusie są policzone. Ten ruch mówi wszystko

Arkadiusz Milik jeszcze nie zagrał ani razu w tym sezonie w barwach Juventusu, a zaraz może mieć jeszcze trudniej, gdy wróci do zdrowia. Wszystko dlatego, że turyński klub postanowił wzmocnić atak i to nie byle kim, bo wicemistrzem świata z Kataru!
Arkadiusz Milik
https://www.youtube.com/watch?v=OUvYvR5NR3k

25 maja 2024 roku - wtedy ostatni raz Arkadiusz Milik rozegrał mecz w barwach Juventusu. Polski napastnik przed Euro 2024 nabawił się kontuzji kolana, która całkowicie wyeliminowała go z gry w pierwszej części sezonu. - Wszystko z nim w porządku, zaczął już trenować na boisku. Powinien być dostępny na początku stycznia. Myślę, że to kwestia jednego, może dwóch tygodni - tak o sytuacji Milika mówił pod koniec grudnia dyrektor sportowy Juventusu Cristiano Giuntoli.

Zobacz wideo "To jest bandytyzm. Przerażające". Dosadne opinie o zachowaniu Podolskiego

Wicemistrz świata o krok od Juventusu

Juventus w obecnym sezonie ma duże problemy ze zdobywaniem bramek i w obliczu kontuzji Milika od dłuższego czasu pojawiały się doniesienia, że w Turynie może pojawić się nowy napastnik. Tak też się najpewniej stanie w najbliższym czasie.

"Le Parisien" poinformowało, że Juventus osiągnął z PSG porozumienie ws. wypożyczenia Randala Kolo Muaniego do końca bieżącego sezonu. "Trener Starej Damy, Thiago Motta, uczynił z Kolo Muaniego priorytet w celu wzmocnienia ataku" - czytamy. To oznacza złe wieści dla Milika, bo po przyjściu Francuza i ewentualnym pozostania Dusava Vlahovicia będzie mu bardzo trudno o minuty po powrocie do gry. 

Francuska gazeta podsumowała, że do ustalenia pozostało tylko kilka szczegółów i wkrótce Kolo Muani powinien dołączyć do Juventusu.

Zobacz też: To jest nokaut! Kibice zaorali PZPN. "Jesteśmy na dnie!"

Arkadiusz Milik przez ponad dwa lata rozegrał dla Juventusu 75 spotkań, w których zdobył 17 bramek i zanotował dwie asysty. Jego umowa obowiązuje do końca czerwca 2026 roku i niewykluczone, że włoski klub będzie chciał latem cokolwiek na nim zarobić, żeby odzyskać zainwestowane w 2023 roku sześć milionów euro.

- Może na 100 klubów znalazłby się jeden szalony prezes, który zaryzykowałby sprowadzenie Arka za takie pieniądze, w oparciu o jego przeszłość. Tylko te lata już dawno za nami, a po tak poważnej kontuzji nie ma żadnej gwarancji, że nasz napastnik będzie kiedyś w stanie jeszcze zaskakiwać. Do tego dochodzi ryzyko następnych urazów - mówił ostatnio ekspert od ligi włoskiej Piotr Czachowski.

Więcej o:

Komentarze (0)

Dni Milika w Juventusie są policzone. Ten ruch mówi wszystko

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy - napisz pierwszy z nich!

Zgłoś komentarz

Czy masz pewność, że ten post narusza regulamin?

Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę
Dziękujemy za zgłoszenie

Komentarz został zgłoszony do moderacji

Nadaj nick

Nazwa użytkownika (nick) jest wymagana do oceniania, komentowania oraz korzystania z forum.

Wpisz swój nick
Wystąpił błąd, spróbuj ponownie za chwilę

Użyj od 3 do 30 znaków. Nie używaj polskich znaków, wielkich liter i spacji. Możesz użyć znaków - . _ (minus, kropka, podkreślenie).