Milik skreślony. "Nie ma już żadnej nadziei"

Dramat Arkadiusza Milika trwa. Kiedy wydawało się, że będzie powoli wracać do formy fizycznej po poważnej kontuzji, której doznał w towarzyskim meczu Polski z Ukrainą, przytrafiły się kolejne problemy zdrowotne. Jeden z ekspertów zajmujących się Serie A nie ma wątpliwości. Martwi się o przyszłość kariery Milika.

Arkadiusz Milik to jeden z największych pechowców w XXI-wiecznym polskim futbolu. W czerwcu doznał kontuzji w meczu z Ukrainą i przez to nie pojechał na mistrzostwa Europy. Do zdrowia nie wrócił do tej pory. W między czasie w jego klubie doszło do zmiany trenera.

Zobacz wideo Roman Kosecki do dziś jest wielbiony w Hiszpanii i Turcji. "Jego zdjęcie wisiało obok Papieża"

Milik w odwrocie. Ekspert nie ma wątpliwości

Juventus Thiago Motty budowany jest póki co bez Milika. Napastnikiem numer jeden jest Dusan Vlahović, a ważną rolę odgrywa także wypożyczony z FC Porto Francisco Conceicao. To nie pierwszy raz, kiedy kontuzje zaprzepaszczają szanse polskiego napastnika na grę. W tym miejscu warto jednak zadać sobie pytanie nie tylko na temat powrotu do regularnych występów.

Były piłkarz Udinese Piotr Czachowski, a obecnie ekspert stacji Eleven Sports w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty nie widzi wielkich nadziei dla Milika. Nie tylko jeśli chodzi o grę dla Juventusu, ale w ogóle karierę na wysokim poziomie.

- Trudno mi zachować optymizm. Widziałem cień szansy, że Arek wróci do rywalizacji, wejdzie kilka razy z ławki, wpisze się na listę strzelców i znowu usłyszy o nim świat. Taki scenariusz mógł wzbudzić zainteresowanie klubów z najlepszych pięciu lig świata. Niestety po kontuzji łydki nie ma już żadnej nadziei, ostatnia umarła. Obawiam się, że kolejne mikro urazy są tylko kwestią czasu. Organizm po takiej przerwie i w pewnym wieku musi dać o sobie znać - komentuje.  

Ekspert nie ma wątpliwości, że Juventus chciałby odzyskać chociaż część z sześciu milionów euro, które zainwestowano w transfer Milika. Czy mu się to uda?

- Może na 100 klubów znalazłby się jeden szalony prezes, który zaryzykowałby sprowadzenie Arka za takie pieniądze, w oparciu o jego przeszłość. Tylko te lata już dawno za nami, a po tak poważnej kontuzji nie ma żadnej gwarancji, że nasz napastnik będzie kiedyś w stanie jeszcze zaskakiwać. Do tego dochodzi ryzyko następnych urazów - tłumaczy Czachowski.

Umowa Arkadiusza Milika wygaśnie w czerwcu 2026 roku. Milik to 73-krotny reprezentant Polski, w której barwach zdobył do tej pory 17 goli. 

Więcej o: