Jeżeli chodzi o zmagania pierwszoligowe w sezonie 2024/25, została już tylko jedna niewiadoma, czyli kto dołączy do Arki Gdynia oraz Bruk-Bet Termaliki Nieciecza i zastąpi w Ekstraklasie Śląsk Wrocław, Stal Mielec, a także Puszczę Niepołomice. Cztery zespoły powalczą o miejsce w barażach. Faworytem jest trzeci zespół sezonu zasadniczego? Historia tej rywalizacji uczy nas, że wcale niekoniecznie. Jednak po kolei.
Po spadku w sezonie 2021/22 Wisła Kraków miała szybko zresetować się na zapleczu i po roku wrócić. Mija już trzeci sezon, a "Białej Gwiazdy" nadal nie ma w Ekstraklasie. Za pierwszym razem w półfinale barażowym rozbiła ich Puszcza Niepołomice (4:1), w zeszłym roku zawalili wszystko i nawet się do walki o Ekstraklasę nie dostali.
Tym razem Wiśle zabrakło stabilności na przestrzeni całego sezonu, by załapać się na awans bezpośredni, ale drugą barażową szansę będą mieć. Tak jak dwa lata temu przystąpią do niej jako czwarty zespół tabeli, czyli co najmniej półfinał rozegrają u siebie. Jeśli zaś drugi półfinał wygra zespół niżej klasyfikowany (Polonia Warszawa), to również finał zawita do Krakowa.
Ich rywalem będzie Miedź Legnica. Dolnośląski zespół przez większość sezonu balansował na granicy baraży i bezpośredniego awansu. Jednak wiosna była dla nich nieudana. Od początku marca wygrali tylko cztery z trzynastu spotkań, a do półfinałowej rywalizacji przystępują po trzech porażkach, w tym z jednym z potencjalnych finałowych rywali, czyli Wisłą Płock (1:2). W Krakowie zdecydowanie nie będą faworytem. Choć w bezpośrednich meczach z Wisłą w sezonie zasadniczym byli lepsi (1:1 i 2:1).
Drugi z półfinałów to starcie Wisły Płock z Polonią Warszawa. W Płocku w tym sezonie mocno postawili na awans. Celowano w bezpośredni, ale na przestrzeni całych rozgrywek Arka i Termalica były mocniejsze. Zespół Mariusza Misiury przystępuje jednak do baraży z trzeciego miejsca w tabeli, czyli zarówno półfinał, jak i ew. finał rozegrają u siebie. W dodatku są w dobrej formie. Od początku kwietnia przegrali tylko jeden mecz.
Ich rywalem będzie Polonia Warszawa. Niewidziana w Ekstraklasie od sezonu 2012/13, gdy zajęli co prawda 5. miejsce, ale nie otrzymali licencji na grę w kolejnym sezonie, a później klub upadł i musiał odbudowywać się od IV ligi. W tym roku wieloletni proces może dobiec końca, a Polonia wrócić na salony. Głównie dzięki życiowej formie napastnika Łukasza Zjawińskiego. Strzelił już 23 gole w lidze i baraże będą dla niego formą walki o koronę króla strzelców z Angelem Rodado z Wisły Kraków (też 23 trafienia).
Warszawianie faworytem absolutnie nie będą, ale historia zna przypadek zespołu, który wszedł do Ekstraklasy z szóstego miejsca. To Górnik Łęczna w sezonie 2020/21. Ograli wówczas w półfinale GKS Tychy po karnych, a w barażowym finale zaskoczyli ŁKS Łódź i sprawili wielką sensację. Czy Polonię stać na to samo? Przekonamy się.
Mecz Wisła Płock - Polonia Warszawa zostanie rozegrany jako pierwszy i rozpocznie się w czwartek 29 maja o 18:00 na stadionie w Płocku. Za to spotkanie Wisła Kraków - Miedź Legnica wystartuje przy Reymonta o 21:00. Oba mecze transmitowane będą w telewizji przez TVP Sport, a w Internecie na sport.tvp.pl.