Działacze z Turynu nie przestają myśleć o przyszłości. Sprowadzenie latem za 117 mln euro Cristiano Ronaldo było największą inwestycją w historii klubu, ale Juventus nie zapomina, że Portugalczyk skończy w lutym przyszłym roku 34 lata. Choć ma być liderem zespołu w najbliższych sezonach, Stara Dama już szuka następcy, który za kilka lat wejdzie w buty Ronaldo.
Florentino Perez zdradził kulisy odejścia Cristiano Ronaldo
Według calciomercato.com na liście życzeń Juventusu widniały takie nazwiska jak Kylian Mbappe czy Sergej Milinkovic-Savić, jednak faworytem Agnelliego jest na ten moment występujący w Manchesterze City Leroy Sane.
Reprezentant Niemiec nie dogaduje się najlepiej z Pepem Guardiolą, co Juventus chce wykorzystać. Problemem jest cena gracza, którego Anglicy wyceniają na co najmniej 150 mln euro. Włosi nie dysponują aktualnie takimi pieniędzmi.
Juventus poinformował niedawno, że w ciągu ostatniego roku jego dług wzrósł ze 162,5 mln euro do 309 mln, a należy podkreślić, że okres rozliczeniowy, o którym mowa, zakończył się 30 czerwca, zatem nie uwzględniono w nim letnich transferów, w tym kupna Ronaldo. Stara Dama musi odzyskać płynność finansową. Nim budżet ponownie pozwoli Włochom na tak duży transfer, może minąć od roku do trzech - podkreśla calciomercato.com.
Czerwony alarm ws. Cristiano Ronaldo. "Rośnie w nim wściekłość"
Agnelli mówi otwarcie: "chcę dać Juventusowi młodego Cristiano Ronaldo". Jeśli wszystko potoczy się zgodnie z planem szefa Juve, nowym CR7 zostanie Sane.
Komentarze (3)
Media: Juventus znalazł następcę Cristiano Ronaldo. Leroy Sane zastąpi Portugalczyka