Vitor Roque wielkim zagrożeniem dla Roberta Lewandowskiego - tak transfer Brazylijczyka do FC Barcelony zapowiadały media. Młody, utalentowany piłkarz rzekomo miał "wygryźć" Polaka z pierwszego składu. Klub sprowadził go wcześniej niż pierwotnie planował, co sprzyjało nakręcaniu atmosfery. Tyle tylko, że rzeczywistość napisała inny scenariusz. Xavi rzadko stawiał na Roque - rozegrał tylko 16 meczów, zdobywając dwie bramki - i po sezonie 2023/24 Katalończycy wypożyczyli go do Realu Betis. Już wtedy chcieli go sprzedać, ale nie było żadnej satysfakcjonującej oferty. I wydaje się, że wkrótce staną przed kolejnym dylematem związanym z przyszłością 19-latka.
"Barcelona przygotowuje się do znalezienia zespołu dla Vitora Roque" - brzmi tytuł katalońskiego "Sportu". Jak zauważyli dziennikarze, niemal pewne jest, że Betis nie zdecyduje się na ponowne wypożyczenie bądź wykupienie Brazylijczyka, a ewentualny powrót do stolicy Katalonii może znacząco wyhamować jego karierę. W związku z tym Barcelona szuka dla niego nowego zatrudnienia. Interesuje ją głównie sprzedaż i rzekomo traktuje tę transakcję jako "priorytet".
"Betis jasno pokazał, że nie postawi na Roque, dlatego też Barcelona szuka dla niego drużyny. Celem jest odzyskanie 30 mln euro zainwestowanych w piłkarza" - czytamy. Dokąd może trafić Brazylijczyk? Zdaniem dziennikarzy, nadal wzbudza spore zainteresowanie na rynku transferowym.
Jedną z opcji jest powrót do ojczyzny, a konkretnie do SE Palmeiras. Tyle tylko, że Roque ma nie być chętny do wyjazdu za ocean i chce pozostać w Europie. W tej sytuacji opcją wydaje się Sporting Lizbona, gdzie mógłby wejść w buty Viktora Gyokeresa, który najpewniej odejdzie z ekipy. O tym, czy tak finalnie się stanie, przekonamy się za kilka tygodni. "Istnieje również możliwość, że piłkarz zostanie wykorzystany jako karta przetargowa w jakiejś operacji" - podkreślili dziennikarze.
Wcześniej "Relevo" informowało o zainteresowaniu ze strony Tottenhamu. Wysłannicy angielskiego klubu pojawili się nawet na meczu Betisu z Rayo Vallecano (1:1) w grudniu 2024 i przyglądali się kilku zawodnikom, w tym Brazylijczykowi. Ostatecznie żadnych kroków nie podjęli, ale niewykluczone, że te pojawią się latem.
Zobacz też: Media ogłaszają skład Barcelony na dziś. Oto co Flick zrobi z Lewandowskim i Szczęsnym.
W tym sezonie Roque rozegrał 30 meczów, zdobywając siedem bramek i dwie asysty. Trener często na niego stawia, ale ostatnio rzadziej od pierwszych minut. I ta sytuacja może się powtarzać, bo klub znalazł zmienników. Betis zajmuje 10. miejsce w La Liga, a jego strata do lidera Realu Madryt to aż 21 punktów.
Roque nie ma ostatnio dobrego czasu również w życiu prywatnym. W styczniu jego żona poinformowała, że małżeństwo nie przetrwało próby czasu, a głównym powodem było zachowanie Brazylijczyka, a konkretnie radykalna zmiana. - Miałam być jego bezpieczną przystanią, ale wyładował swój stres bardzo ostrymi słowami i postawami, o których nie jestem gotowa rozmawiać - mówiła.