• Link został skopiowany

Barcelona ma plan. Oto co chce zrobić z "następcą Lewandowskiego"

Przyszłość Vitora Roque stanęła pod dużym znakiem zapytania. Z końcem sezonu wygaśnie jego wypożyczenie do Realu Betis i Brazylijczyk najpewniej wróci do FC Barcelony. Tyle tylko, że w niej nie ma już dla niego miejsca. Jak donosi kataloński "Sport", władze klubu podjęły konkretne działania. Sprawa Roque jest dla nich priorytetem, choć te słowa raczej nie ucieszą samego zainteresowanego.
SOCCER-SPAIN-CLV-FCB/REPORT
Fot. REUTERS/Miguel Vidal

Vitor Roque wielkim zagrożeniem dla Roberta Lewandowskiego - tak transfer Brazylijczyka do FC Barcelony zapowiadały media. Młody, utalentowany piłkarz rzekomo miał "wygryźć" Polaka z pierwszego składu. Klub sprowadził go wcześniej niż pierwotnie planował, co sprzyjało nakręcaniu atmosfery. Tyle tylko, że rzeczywistość napisała inny scenariusz. Xavi rzadko stawiał na Roque - rozegrał tylko 16 meczów, zdobywając dwie bramki - i po sezonie 2023/24 Katalończycy wypożyczyli go do Realu Betis. Już wtedy chcieli go sprzedać, ale nie było żadnej satysfakcjonującej oferty. I wydaje się, że wkrótce staną przed kolejnym dylematem związanym z przyszłością 19-latka.

Zobacz wideo Lewandowski, Zieliński i potem długo nic. Ta lista pokazuje wszystko? Żelazny: Widać, dokąd zmierza nasza kadra [To jest Sport.pl]

Vitor Roque odejdzie z FC Barcelony na dobre? Klub ma plan. To priorytet

"Barcelona przygotowuje się do znalezienia zespołu dla Vitora Roque" - brzmi tytuł katalońskiego "Sportu". Jak zauważyli dziennikarze, niemal pewne jest, że Betis nie zdecyduje się na ponowne wypożyczenie bądź wykupienie Brazylijczyka, a ewentualny powrót do stolicy Katalonii może znacząco wyhamować jego karierę. W związku z tym Barcelona szuka dla niego nowego zatrudnienia. Interesuje ją głównie sprzedaż i rzekomo traktuje tę transakcję jako "priorytet".

"Betis jasno pokazał, że nie postawi na Roque, dlatego też Barcelona szuka dla niego drużyny. Celem jest odzyskanie 30 mln euro zainwestowanych w piłkarza" - czytamy. Dokąd może trafić Brazylijczyk? Zdaniem dziennikarzy, nadal wzbudza spore zainteresowanie na rynku transferowym.

Chętnych na Roque nie brakuje

Jedną z opcji jest powrót do ojczyzny, a konkretnie do SE Palmeiras. Tyle tylko, że Roque ma nie być chętny do wyjazdu za ocean i chce pozostać w Europie. W tej sytuacji opcją wydaje się Sporting Lizbona, gdzie mógłby wejść w buty Viktora Gyokeresa, który najpewniej odejdzie z ekipy. O tym, czy tak finalnie się stanie, przekonamy się za kilka tygodni. "Istnieje również możliwość, że piłkarz zostanie wykorzystany jako karta przetargowa w jakiejś operacji" - podkreślili dziennikarze.

Wcześniej "Relevo" informowało o zainteresowaniu ze strony Tottenhamu. Wysłannicy angielskiego klubu pojawili się nawet na meczu Betisu z Rayo Vallecano (1:1) w grudniu 2024 i przyglądali się kilku zawodnikom, w tym Brazylijczykowi. Ostatecznie żadnych kroków nie podjęli, ale niewykluczone, że te pojawią się latem.

Zobacz też: Media ogłaszają skład Barcelony na dziś. Oto co Flick zrobi z Lewandowskim i Szczęsnym.

W tym sezonie Roque rozegrał 30 meczów, zdobywając siedem bramek i dwie asysty. Trener często na niego stawia, ale ostatnio rzadziej od pierwszych minut. I ta sytuacja może się powtarzać, bo klub znalazł zmienników. Betis zajmuje 10. miejsce w La Liga, a jego strata do lidera Realu Madryt to aż 21 punktów.

Roque nie ma ostatnio dobrego czasu również w życiu prywatnym. W styczniu jego żona poinformowała, że małżeństwo nie przetrwało próby czasu, a głównym powodem było zachowanie Brazylijczyka, a konkretnie radykalna zmiana. - Miałam być jego bezpieczną przystanią, ale wyładował swój stres bardzo ostrymi słowami i postawami, o których nie jestem gotowa rozmawiać - mówiła.

Więcej o:

WynikiTabela
Dodawanie komentarzy zostało wyłączone na czas ciszy wyborczej